Nie żyje b. poseł Janusz Dzięcioł. "Ciepły i życzliwy człowiek"
- Janusz Dzięcioł był bardzo dobrze odbierany przez ludzi - powiedział wicemarszałek woj. kujawsko-pomorskiego Zbigniew Sosnowski (PSL). Dodał, że tragicznie zmarły b. poseł zawsze umiał powiedzieć coś, co ucieszyło serce drugiego człowieka.
2019-12-06, 15:19
Były poseł PO Janusz Dzięcioł zginął w piątek rano w wypadku na przejeździe kolejowym w Białym Borze k. Grudziądza.
Powiązany Artykuł
Tragedia na przejeździe kolejowym. Zginął b. poseł Janusz Dzięcioł
- Znaliśmy się z panem Januszem Dzięciołem od wielu lat, bo razem byliśmy w parlamencie. Pan Janusz wtedy jeszcze był w PO, a ja w PSL, ale zawsze będę go wspominał, jako ciepłego, życzliwego człowieka. On dużo jeździł po terenie, był bardzo dobrze odbierany przez ludzi. Z dużą życzliwością - podkreślił Zbigniew Sosnowski.
Dodał, że kontakty w ostatnich miesiącach z b. posłem Dzięciołem były jeszcze bliższe, bo kandydował do parlamentu z list PSL-Koalicji Polskiej.
"Mieliśmy plany"
- Mieliśmy okazje do wielu rozmów. Uczciwie powiem, że mieliśmy plany. Mieliśmy spotkać się w styczniu i porozmawiać poważnie. Dzisiaj okazuje się, że wszystko jest już przeszłością - dodał Zbigniew Sosnowski, który w Sejmie zasiadał w latach 2001-2006 i 2011-2019.
REKLAMA
Przypomniał, że Janusz Dzięcioł za każdy razem w rozmowach poruszał sprawę zadłużenia szpitala w Grudziądzu. Ważne były dla niego wszystkie sprawy, które dotyczyły zwykłych obywateli.
- On patrzył przez pryzmat dobra człowieka. Janusz był człowiekiem życzliwym, ciepłym, spokojnym. Z radością i przyjemnością się z nim rozmawiało. On nie był członkiem PSL, ale ja doceniam to kim był i co robił. To był poseł, który był wszędzie. Zawsze powiedział coś, co ucieszyło serce drugiego człowieka. To ważne, żeby mieć radośniejsze podejście do życia - dodał wicemarszałek woj. kujawsko-pomorskiego.
Wypadek na przejeździe kolejowym
Śledztwo ws. wypadku wszczęła Prokuratura Rejonowa w Grudziądzu. Na miejscu zdarzenia trwają oględziny. Sekcja zwłok b. parlamentarzysty zaplanowana jest na poniedziałek. Śledczy dotarli przynajmniej do jednego świadka tragicznego wypadku.
- O godz. 8.40 na przejeździe kolejowo-drogowym koło Grudziądza pod pociąg relacji Toruń Główny - Grudziądz pomimo czerwonych świateł wjechał samochód osobowy. Komisja ustali, co spowodowało, że pomimo sygnału zabraniającego wjazdu doszło do zdarzenia. W wypadku zginął kierowca samochodu. Nikt z pasażerów ani obsługi pociągu nie został ranny - poinformował Karol Jakubowski z zespołu prasowego PKP Polskie Linie Kolejowe S.A.
REKLAMA
Jak powiedział sierż. sztab. Maciej Szarzyński z grudziądzkiej policji, w samochodzie jechał tylko b. poseł. Do wypadku doszło, gdy kierowca skręcał w lewo.
Wg nieoficjalnych informacji przekazywanych przez media wynika, że jedną z hipotez, które biorą pod uwagę śledczy, jest oślepienie b. posła kierującego citroenem C5 przez słońce. W momencie wypadku widoczność mogła utrudniać także mgła.
Janusz Dzięcioł 11 grudnia skończyłby 66 lat. Posłem był w latach 2007-2015. W 2001 roku wygrał pierwszą polską edycję programu Big Brother. W swojej karierze zawodowej był m.in. szefem straży miejskiej w Świeciu. W 2014 roku startował w wyborach na urząd prezydenta Grudziądza. W 2019 roku wystartował w wyborach do Sejmu, jako bezpartyjny polityk z listy PSL.
jp
REKLAMA
REKLAMA