Prezydent o sądach: stary układ trzyma się mocno i wymaga zmian

- Bez zmiany systemu sprawiedliwości Polska nigdy nie będzie krajem sprawiedliwym - stwierdził prezydent Andrzej Duda. Mówił, że przywrócenie w Polsce sprawiedliwych sądów wymaga czasu, a "stary układ trzyma się bardzo mocno i wymaga zmiany".

2019-12-11, 19:30

Prezydent o sądach: stary układ trzyma się mocno i wymaga zmian
Prezydent Andrzej Duda w Nowym Mieście Lubawskim. Foto: PAP/Tomasz Waszczuk

– Stary układ się bardzo dobrze trzyma, nie chce pozwolić sobie na to, by zabrać im przywileje i władzę nad ludźmi, do której doszli. Ale muszą zrozumieć, że ich praca to także służba dla Rzeczypospolitej i przede wszystkim dla polskich obywateli. I że to nie obywatel jest dla sądu, ale sąd jest dla obywatela. I że sędzia służy ludziom i Rzeczypospolitej – powiedział Andrzej Duda podczas spotkania z mieszkańcami w Nowym Mieście Lubawskim (woj. warmińsko-mazurskie).

Jak podkreślił, zobowiązania sędziów wobec obywateli jasno wynikają z polskiej konstytucji. – Tylko państwo sędziowie nie chcą tej konstytucji w ten sposób czytać. W ten sposób sami zaprzeczają, że są prawdziwą elitą polskiego społeczeństwa. Uzurpują sobie tę nazwę. Tymczasem prawdziwa elita dba o interesy zwykłych ludzi, bo jest do tego zobowiązana. To właśnie dlatego może się nazywać elitą, że stanowi przykład dla innych - pozytywny, a nie negatywny – zaznaczył.

Powiązany Artykuł

sąd najwyższy SN 123 free shut 1200.jpg
Marek Ast: sędziowie Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego są niezawiśli

"Polacy fatalnie wyrażają się o wymiarze sprawiedliwości"

– Gdyby było inaczej, to społeczna ocena wymiaru sprawiedliwości nie byłaby taka, z jaką się spotykamy, że zdecydowana większość Polaków fatalnie wyraża się o wymiarze sprawiedliwości, jak on działa i czy polskie sądy są sprawiedliwe – wskazał Andrzej Duda.

TVP.info

REKLAMA

Prezydent wyraził oburzenie przykładami niewyciągania konsekwencji wobec niektórych sędziów. – Nigdy nie zrozumiem tego, jak sędziowie Sądu Najwyższego mogli orzekać w tym samym sądzie, w którym obok nich siedział sędzia, co do którego do dzisiaj możecie państwo wysłuchać w internecie jak dyskutuje, jak załatwić sprawę w Sądzie Najwyższym. I taki człowiek orzeka razem z nimi i im to nie przeszkadza. Nie wyciąga się wobec niego żadnych konsekwencji, nawet w sensie koleżeńskim – powiedział.

– I potem dziwią się, że ludzie nazywają ich kastą. A jakże to inaczej nazywać? Jeżeli jest taka obrona niesprawiedliwie uzyskanych przywilejów w postaci ewidentnej nietykalności i niemożności wyciągnięcia jakichkolwiek konsekwencji i prawnych, i dyscyplinarnych. Bo sami wobec siebie nie umieją żadnych konsekwencji wyciągnąć – dodał prezydent.

Prezydent: system potrzebuje zmian

Jak podkreślił, te praktyki należy przerwać, aby Polska naprawdę mogła stać się krajem sprawiedliwym. Dodał, że wiele ludzi na zachodzie Europy nie rozumie potrzeby zmian w polskich sądach. To dlatego - jak mówił - że "mają inną mentalność".

– Dla nich to jest niewyobrażalne, żeby sędzia dopuścił się czegoś takiego; żeby w internecie można wysłuchać nagrań z propozycjami korupcyjnymi, kiedy rączka rączkę myje, że sędziowie się między sobą dogadują, jak będą sprawy załatwiali kolesiosko. Kiedy się ludziom mówi, że w Polsce coś takiego ma miejsce, oni w to nie wierzą – mówił.

REKLAMA

>>>[JEDYNKA] Artur Soboń: Małgorzata Gersdorf zachowuje się nieodpowiedzialnie

Jak stwierdził, ten system musi zostać zmieniony i do tego jest konieczne wsparcie ze strony zwykłym obywateli. – Jeżeli tego wsparcia nie będzie, to będziemy nadal żyli w tym postkomunistycznym systemie. Bo to są postkomunistyczne obyczaje, w których jest grupa nietykalnych, tak jak nietykalni byli przed 1989 rokiem – zaznaczył.

– Głęboko w to wierzę, że będziemy spokojnie i konsekwentnie budowali Polskę jako państwo sprawiedliwe, gdzie ci, którzy dokonują przestępstw, ci, którzy dopuszczają się rożnego rodzaju niegodziwości, dopuszczają się łapówkarstwa, dopuszczają się oszustwa, oszukują innych, wykorzystują, że ci ludzie będą spokojnie, konsekwentnie, ale bezwzględnie karani - mówił.

REKLAMA

– Będą usuwani ze stanowisk, będą odbierane im nienależnie uzyskane przywileje, bo to jest właśnie elementarna sprawiedliwość – dodał Andrzej Duda.

Powiązany Artykuł

juszczyszyn pap 1200.jpg
Prezes sądu o sprawie Juszczyszyna. "Nie znam relacji między sędziami"

"Chcę uczciwej Polski"

– Chcę, żebyśmy osiągnęli taki poziom, że rzeczywiście będziemy mówili: tak, Polska jest państwem sprawiedliwym, Polska jest państwem uczciwym, Polska jest państwem demokratycznym, gdzie można wybrać wadze, te władze są uczciwe i można także te władze rozliczyć w wyborach – wskazał. – A nie, że są jakieś władze, których nikt nie ma prawa z niczego rozliczyć, które są nietykalne i które nie wiadomo, kto wybierał. Ja takiej Polski nie chcę – podkreślił.

Prezydent zaznaczył, że "chce Polski sprawiedliwej i uczciwej, Polski, w której każdy obywatel traktowany jest poważnie".

Kwestia emerytur

Andrzej Duda zapewnił też, że będzie walczył o 13 emeryturę, godną waloryzację emerytur i rent - przynajmniej o 70 zł oraz wyższą emeryturę minimalną. Powiedział, że spotkał się z prezes ZUS, szefową ministerstwa rodziny, a później z premierem, by omówić te sprawy.

REKLAMA

- Miałem wczoraj bardzo długą rozmowę z panią prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i z panią minister rodziny pracy i polityki społecznej. Siedzieliśmy długo i dyskutowaliśmy na temat przyszłości systemu emerytalnego, możliwości emerytalnych państwa. Potem rozmawiałem długo z panem premierem także na ten temat - poinformował prezydent.

Powiązany Artykuł

PAP prezydent Andrzej Duda 1200.jpg
Prezydent: chcemy budować państwo, które w nowoczesny sposób służy obywatelowi

"Będę walczył o waloryzację"

- Chcę państwa zapewnić o jednym - będę ze wszystkich sił walczył i wierzę w to, że w tym roku uda się uzyskać po pierwsze to, że trzynasta emerytura znowu zostanie wypłacona, czyli że emeryci znowu dostaną takie świadczenie, jakie otrzymali w zeszłym roku - zapowiedział Andrzej Duda.

Zapewnił, że wysokość świadczenia będzie nie niższa niż to, co zostało wypłacone w zeszłym roku. - Trzynastka emerytalna i rentowa na pewno nie będzie niższa, a jaka będzie jego ostateczna wysokość zobaczymy - zaznaczył prezydent.

Jak dodał, może również zapewnić, iż będzie waloryzacja świadczeń emerytalno-rentowych. - To będzie waloryzacja kwotowa - podkreślił.

REKLAMA

>>>[CZYTAJ RÓWNIEŻ] Podkarpacie: prezydent wręczył medale małżeństwom z długim stażem

- Powiedziałem do pana premiera: panie premierze, nie wyobrażam sobie, żeby to była waloryzacja o przysłowiowe 10 zł, bo to jest nic. To po prostu tylko denerwuje emerytów i rencistów, zwłaszcza tych, którzy mają najniższe uposażenia. To musi być kwota, którą widać w portfelu, to musi być przynajmniej minimum 70 zł - relacjonował Andrzej Duda.

W jego ocenie taka kwota jest "absolutnym minimum minimorum", żeby poczuć, iż rzeczywiście ma się dodatkowo w skali miesiąca jakieś pieniądze. - Pan premier zapewnił mnie, że zrobią wszystko co w ich mocy, żeby przynajmniej taka właśnie waloryzacja kwotowa była - zaznaczył prezydent.

Powiązany Artykuł

pap prezydent dubiecko 1200.jpg
Prezydent: wartości, jakie wyznają Polacy, pozwoliły przetrwać najtrudniejsze czasy

Prezydent: trzeba podwyższyć minimalne emerytury

- Powiedziałem, że jest również w moim przekonaniu konieczność podwyższenia najniższej emerytury - relacjonował Andrzej Duda. Przypomniał, że wynosiła ona w 2014 roku 750 zł i że od tego czasu to minimum jest stopniowo podnoszone.

REKLAMA

- Ale ja powiedziałem - ona musi wynosić minimum te 1200 zł - wskazał. - To jest naprawdę kwestia elementarnej przyzwoitości i tak się wstępnie umówiliśmy z panem premierem, że ta najniższa emerytura w tym roku osiągnie poziom 1200 zł - oświadczył Andrzej Duda.

Zapewnił uczestników spotkania, że te trzy kwestie są tym, o co jeszcze w tym roku na pewno będzie dla nich walczył.

msze

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej