Grodzki zaprzecza oskarżeniom o korupcję: uczestniczę w polowaniu z nagonką
Marszałek Senatu Tomasz Grodzki podkreślił na antenie TVN24, że informacje nt. rzekomych opłat, które miał przyjmować za operacje są fałszywe. - Kiedy byłem senatorem, takie głosy się nie pojawiały. To się stało dopiero wtedy, gdy objąłem funkcję marszałka Senatu - oświadczył.
2019-12-23, 09:34
Zapytany przez dziennikarza o jawność jego wydatków marszałek Senatu odpowiedział, że wszystkie jego oświadczenia majątkowe "są jawne od kilkunastu lat". - Odkąd byłem radnym i dyrektorem szpitala. Nie mam w tej sprawie nic sobie do zarzucenia – powiedział.
Powiązany Artykuł
"Daliśmy mu w kopercie 3 tysiące". Kolejne oskarżenia wobec Tomasza Grodzkiego
"Polowanie z nagonką"
Tomasz Grodzki zwrócił uwagę, że pierwsze pogłoski o przyjmowaniu opłat za operacje pojawiły się dopiero wtedy, gdy został marszałkiem Senatu.
>>>[ZOBACZ RÓWNIEŻ] Fogiel o oskarżeniach wobec Grodzkiego: powinny uruchomić dzwonek alarmowy
- Kiedy byłem senatorem, takie głosy się nie pojawiały. To się stało dopiero wtedy, jak objąłem funkcję marszałka Senatu. Uczestniczę w polowaniu z nagonką - dodał.
REKLAMA
Grodzki: informacje Radia Szczecin fałszywe
Marszałek zestawiony z podanym w Radiu Szczecin wykazem opłat, które rzekomo miał przyjąć, odpowiedział, że wszystkie te informacje są fałszywe.
>>>[CZYTAJ TAKŻE] Grodzki grozi procesami za "dalsze oczernianie". Zaprzecza, że przyjmował łapówki
- Ci, co twierdzą, że brałem łapówki, muszą to udowodnić. Nie znam nawet tych osób, które mnie o to posądzają, nie wiem, czy to nawet nie są osoby podstawione - powiedział.
msze
REKLAMA
REKLAMA