"Uważaj, co wrzucasz do sieci". Ministerstwo Cyfryzacji ostrzega przed sextingiem
Ministerstwo Cyfryzacji wraz z NASK i youtuberem Reżyser Życia ostrzegają nastolatków oraz ich rodziców przed sextingiem, czyli przesyłaniem swoich nagich zdjęć różnym osobom przez internet. Pretekstem do poruszenia tematu była premiera kilkunastominutowego filmu "Uważaj, co wrzucasz do sieci" w siedzibie Narodowego Instytutu Audiowizualnego.
2020-01-15, 16:22
Najnowsze dzieło Reżysera Życia przedstawia historię nastolatki, która przesłała rozbierane zdjęcia na prośbę swojego chłopaka za pośrednictwem popularnego komunikatora internetowego.
W wyniku pewnego zdarzenia erotyczne materiały znalazły się w rękach innego kolegi, a ten szantażował dziewczynę i ostatecznie udostępnił fotografie dla całej szkoły w sieci. Film przestrzega przed tego typu zachowaniem, ale też pokazuje ich prawne konsekwencje.
Powiązany Artykuł
Jak chronić dzieci przed pornografią? Spotkanie z udziałem premiera
Minister cyfryzacji Marek Zagórski przypomniał, że raz opublikowane w internecie materiały trudno usunąć, a czasem jest to niemożliwe. - Mówiliśmy o tym wielokrotnie, ale taki jest cel tej kampanii, aby powtarzać - w sieci nic nie ginie. W sieci bywa także niebezpiecznie, zaczyna się czasem niewinnie, a może się skończyć tragedią - powiedział szef resortu cyfryzacji.
"Film pokazuje jak działać w trudnych sytuacjach"
Autor filmu Daniel Rusin, założyciel kanału Reżyser Życia w serwisie YouTube, wyjaśnił, że materiał był inspirowany prawdziwymi historiami dwójki swoich fanów.
REKLAMA
Jego zdaniem nie warto ukrywać takiego problemu, zwłaszcza jeśli jest się ofiarą sextortionu, czyli szantażu polegającego na groźbie przesłania erotycznych zdjęć dalej, jeśli nie przekaże się danej osobie pieniędzy lub nowych fotografii.
- Ten film pokazuje jak działać w takich sytuacjach, żeby przyznać się do błędu, porozmawiać z rodzicem, przyjaciółką i nauczycielem - mówił Daniel Rusin.
"Sexting jeszcze bardziej niebezpieczny"
Ekspertka z zespołu Dyżurnet.pl, działającego w NASK, Anna Kwaśniak powiedziała, że wraz z rozwojem technologii i portali społecznościowych sexting stał się jeszcze bardziej niebezpieczny.
- Kiedyś sexting pojawiał się przede wszystkim w związkach, między osobami, które wiązała jakaś relacja. Teraz trochę to się zmieniło. My dorośli i młodzież wysyłamy coraz więcej takich odważnych zdjęć i materiałów. Wysyłamy je nie tylko do osób, z którymi tworzymy jakąś relację, ale bardzo często wysyłamy je do osób poznanych w internecie, tu i teraz - zwróciła uwagę Anna Kwaśnik, która jest także autorką poradnika NASK „Sexting i nagie zdjęcia.
REKLAMA
Ekspertka dodała, że tego typu treści, wrzucone w internecie, są chętnie gromadzone i przekazywane między pedofilami. - W wielu przypadkach trafiają one do galerii pedofilskich. Analizując zdjęcia, często widzimy, że osoby o takich skłonnościach posiadają tego typu materiały. W naszej opinii prawdopodobnie pozyskali je z różnych stron internetowych, gdzie młode osoby same publikują takie zdjęcia - wytłumaczyła Anna Kwaśnik z Dyżurnet.pl.
Profilaktyka i rozmowa z młodym człowiekiem
W przypadku, gdy nagie zdjęcia zostały wrzucone do sieci, na przykład na portalu społecznościowym, sprawę należy zgłosić policji, a także administratorowi danego serwisu.
Pomoc można również uzyskać na stronie dyzurnet.pl, która działa jako punkt kontaktowy do zgłaszania nielegalnych treści w internecie, szczególnie związanych z seksualnym wykorzystywaniem dzieci, albo zadzwonić na infolinię Rzecznika Praw Dziecka.
Minister cyfryzacji dodał, że ważna jest profilaktyka i rozmowa z młodym człowiekiem. - Starajmy się być z dziećmi cały czas razem, bo ta więź emocjonalna jest kluczowa. Najlepiej przeciwdziałać w ten sposób, ale nawet jeśli coś takiego się zdarzy to być z dzieckiem, które potrzebuje wsparcia - mówił Marek Zagórski.
REKLAMA
Premiera filmu jest częścią kampanii "Nie zagub dziecka w sieci" realizowanej przez Ministerstwo Cyfryzacji i NASK.
kad
REKLAMA