Zabójstwo 33-letniej kobiety w ciąży. Sąd przedłużył areszt dla podejrzanego Piotra Sz.

Mężczyzna jest też podejrzany o fizyczne znęcanie się nad małżonką. Agnieszka Michulec, rzecznik bielskiej prokuratury okręgowej informowała na początku stycznia, że śledztwo w tej sprawie prawdopodobnie zostanie zakończone do połowy roku.

Do zabójstwa doszło w połowie październiku ub.r. Jak relacjonował wówczas rzecznik bielskich policjantów asp. szt. Roman Szybiak, Piotr Sz. zgłosił w piątek, 18 października, zaginięcie żony. Rozpoczęto jej poszukiwania. W akcję zaangażowała się rodzina zaginionej i przyjaciele.

Powiązany Artykuł

O jej zaginięciu mówiła cała Polska. Sprawą Ewy Tylman ponownie zajmie się sąd

- Funkcjonariusze od początku nie dawali wiary podawanym przez męża okolicznościom zaginięcia. Śledczy sprawdzali wszystkie możliwe wersje zaginięcia, weryfikowali informacje podawane przez męża oraz okoliczności sprawy. Dane, które zebrali, uzasadniały podejrzenie, że mąż miał swój udział w sprawie. Mężczyzna został zatrzymany – mówił wówczas Szybiak.

Piotr Sz. przyznał się do morderstwa

19 października przypadkowa osoba natknęła się w lesie pod Będzinem na ciało kobiety. Policjanci zidentyfikowali je jako ciało poszukiwanej. Następnego dnia Piotr Sz. został aresztowany tymczasowo na trzy miesiące.

Przyznał się do morderstwa, ale nie do fizycznego znęcania się nad żoną. Grozi mu kara do dożywocia włącznie. Kobieta była pracownicą bielskiego Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Podejrzany służył w Straży Miejskiej w Bielsku-Białej.

kad

REKLAMA