Szefowa kampanii Andrzeja Dudy: hejt rodzi przemoc, też doświadczyłam takiej agresji
"Skutki hejtu są straszne. Nie ma zgody na hejt! Hejt rodzi przemoc. Ja też doświadczyłam takiej agresji" - napisała na Twitterze Jolanta Turczynowicz-Kieryłło, szefowa kampanii ubiegającego się o reelekcję prezydenta Andrzeja Dudy.
2020-02-21, 20:32
"Ci, którzy przeżyli hejt często się wstydzą, chcą o tym zapomnieć, cierpią w samotności. Jego skutki są straszne. Nie ma zgody na hejt! Hejt rodzi przemoc. Ja też doświadczyłam takiej agresji" - napisała na Twitterze Turczynowicz-Kieryłło.
Powiązany Artykuł
Szefowa kampanii Andrzeja Dudy: Małgorzata Kidawa-Błońska promuje hejt
Szefowa kampanii Andrzeja Dudy dołączyła do wpisu fotografię opinii biegłego z zakresu chirurgii ogólnej. Opinia została sporządzona jako dowód w prowadzonym przez Komisariat Policji w Milanówku dochodzeniu w sprawie "naruszenia czynności narządu ciała u Jolanty Turczynowicz-Kieryłło" przez nieznanego mężczyznę, a także nękania jej i jej rodziny przez "uporczywe zamieszczanie wpisów i zdjęć na portalu społecznościowym". Do zdarzenia doszło 3 listopada 2018 r. w Milanówku.
"Zaczął go szarpać"
Powiązany Artykuł
Prezydent zaapelował o kampanię z klasą. Mieszkańcy Turku odpowiedzieli brawami
Jak wynika z opublikowanego dokumentu, 3 listopada 2018 r. Jolanta Turczynowicz-Kieryłło złożyła pismo do Prokuratury Rejonowej w Grodzisku Mazowieckim, w którym opisała całe zajście. Według relacji zawartej w dokumencie, podczas spaceru "w pewnym momencie do jej syna podbiegł nieznajomy mężczyzna, który zaczął go szarpać i używać wulgaryzmów".
>>>[CZYTAJ TAKŻE] "Musi być wolny i niezależny". Małgorzata Kidawa-Błońska o istocie samorządu
REKLAMA
Gdy Jolanta Turczynowicz-Kieryłło próbowała bronić syna, napastnik zaczął ją dusić, "trzymając za szyję swoim przedramieniem". W wyniku "duszenia, szarpania" Jolanta Turczynowicz-Kieryłło zasłabła; na miejsce przyjechało pogotowie.
bb
REKLAMA