"Nie jestem dobra z ekonomii". Wpadka Kidawy-Błońskiej podczas wideo-wywiadu

2020-03-24, 14:24

"Nie jestem dobra z ekonomii". Wpadka Kidawy-Błońskiej podczas wideo-wywiadu
Małgorzata Kidawa-Błońska. Foto: PAP/Radek Pietruszka

Małgorzata Kidawa-Błońska udzieliła kolejnego wideo-wywiadu, w którym nie uniknęła wpadki. Po obszernej odpowiedzi na jedno z pytań, szybko przyznała, że w praktyce nie wie, o czym mówi.

Kandydatka PO na urząd prezydenta była pytana w Radiu ZET o sytuację w związku z epidemią koronawirusa oraz zapisy i propozycje w sprawie "tarczy antykryzysowej". Gdy padło pytanie bardziej szczegółowe, czy "czasowe zniesienie opłaty prolongacyjnej w należnościach skarbowych i zusowskich to dobry pomysł", Małgorzata Kidawa-Bońska stwierdziła, że "wszystkie opłaty, które możemy znieść i ułatwić ludziom przetrwanie tego trudnego okresu są bardzo ważne".

"Nie jestem dobra z ekonomii, od razu to mówię"

Powiązany Artykuł

1200_Kidawa_PAP.jpg
"Moje dzieci zarabiały 3,50 zł, jak można pani wierzyć?". Starsza kobieta pyta Kidawę-Błońską

Wicemarszałek Sejmu kontynuowała swoją odpowiedź, wyjaśniając m.in., że zatrzymać należy wszystkie daniny i nie dopuścić do tego, by Polacy stracili miejsca pracy. Po swojej dłuższej wypowiedzi polityk została zapytana, czy na pewno wie, czym jest opłata prolongacyjna.

- To są wszystko opłaty, które… Jeżeli podnosimy… Opłaty, które są związane… Nie jestem dobra w ekonomii - od razu to mówię. To są opłaty, które są za przedłużanie. Jeżeli się opłaca kredyty, przedłuża się te wszystkie. To są koszty opłat - brzmiała próba odpowiedzi.

Powiązany Artykuł

kidawa1200.jpg
Potocki: wykonanie pomysłu Kidawy-Błońskiej ws. koronawirusa zajęłoby 847 lat

Prowadząca rozmowę Beata Lubecka wyjaśniła, że opłata prolongacyjna to opłata wnoszona przez podatników, którym na mocy decyzji organu podatkowego odroczono termin płatności podatku lub rozłożono na raty zapłatę podatku lub zaległości podatkowej wraz z odsetkami za zwłokę. W tle słychać dodane przez Kidawę-Błońską słowa "to są wszystkie te opłaty", po czym dziennikarka raz jeszcze wyjaśniła, że opłata ta dotyczy tylko zaległości podatkowych.

To nie jedyna w ostatnim czasie wypowiedź Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, w której zdaje się nie wiedzieć, o czym mówi.

Podczas wideokonferencji przed posiedzeniem Rady Bezpieczeństwa Narodowego stwierdziła, że "trzeba się zastanowić, ile potrzeba jest inspiratorów i ile potrzeba kolejnych szpitali zastępczych". - Dlatego są to pytania, na które, mam nadzieję, że po dzisiejszej Radzie, będziemy znali odpowiedzi – powiedziała Kidawa-Błońska.

pg,RadioZET,Twitter

Polecane

Wróć do strony głównej