Stanisław Karczewski: obstrukcyjne działania marszałka Tomasza Grodzkiego
- Nie interesuje nas wysokość nagród pracowników Kancelarii Senatu, którzy zawsze dostawali nagrody. Interesuje nas to, w jakiej wysokości nagrody dostali najbliżsi polityczni współpracownicy marszałka Grodzkiego – powiedział wicemarszałek Senatu Stanisław Karczewski w "Gazecie Polskiej Codziennie". Krytycznie ocenił też tempo procedowania przez Senat ustawy o głosowaniu korespondencyjnym.
2020-04-22, 04:28
Wicemarszałek senatu Stanisław Karczewski w opublikowanym w środę wywiadzie w "Gazecie Polskiej Codziennie" pytany był m.in. o doniesienia mediów, które informowały, że w czasie pandemii koronawirusa marszałek Tomasz Grodzki przyznał pracownikom Kancelarii Senatu nagrody i dodatki służbowe w wysokości 1,5 mln zł.
Powiązany Artykuł
"To niespotykana praktyka". Karczewski o informacjach nt. nagród w Senacie
- Pracownicy Kancelarii Senatu co roku dostawali nagrody i dodatki senackie, tak naprawdę były one elementem ich zarobków. Informacja dotycząca wysokości zarobków osób, które piastują ważne stanowiska, a jednocześnie są byłymi politykami, którzy nie dostali się do Sejmu i w Kancelarii Senatu znaleźli swoje miejsca pracy, powinna być jawna – podkreślił Stanisław Karczewski.
Upolityczniona kancelaria
Zaznaczył, że w jego opinii w 31-letniej historii odrodzonego Senatu nigdy nie było takiego upolitycznienia Kancelarii Senatu.
- Obecnie stała się ona tworem politycznym realizującym zadania partyjne Platformy Obywatelskiej. Nie interesuje nas wysokość nagród pracowników, którzy zawsze dostawali nagrody. Interesuje nas to, w jakiej wysokości nagrody dostali najbliżsi polityczni współpracownicy marszałka Grodzkiego – powiedział Karczewski w "GPC".
Głosowanie w wyborach prezydenckich
W wywiadzie dopytywany był również, czy głosowanie korespondencyjne w wyborach prezydenckich to dobre rozwiązanie na czas epidemii.
REKLAMA
- Nie jestem epidemiologiem ani wirusologiem, ale jestem przekonany, że to jest najlepsza i najbezpieczniejsza forma głosowania. Wiemy przecież, że wirus rozprzestrzenia się przede wszystkim w wyniku kontaktów międzyludzkich, więc izolacja, pozostanie w domu, jest gwarancją, że nie zarażamy siebie ani innych – stwierdził Karczewski.
Dodał, że głosowanie korespondencyjne jest najlepszą formą przeprowadzenia wyborów w czasie pandemii. - Mamy wiele przykładów z krajów europejskich, w których z powodzeniem przeprowadzono tego typu głosowania – zauważył.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
"To czysta złośliwość". Karczewski o "starannym" procedowaniu ustawy, zarządzonym przez Grodzkiego
Obstrukcyjne działanie marszałka
Odniósł się też m.in. do kwestii marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego ws. projektu PiS dotyczącego głosowania korespondencyjnego.
- To, co robi marszałek Grodzki, to celowe opóźnianie, obstrukcja. Wyznaczenie terminu posiedzenia Senatu na najbardziej odległy z możliwych terminów, czyli 5–6 maja, jest tego dowodem. Marszałek Senatu mógł zdecydowanie wcześniej zwołać posiedzenie, organizacyjnie jest to możliwe i powinno mieć miejsce w tym tygodniu. Marszałek Grodzki bardzo zabiega o różnego rodzaju ekspertyzy i opinie, więc do tej pory mógł je uzyskać i przeprowadzić posiedzenie. Ponieważ się ono nie odbyło, jest to dowód, że marszałek Grodzki działa obstrukcyjnie, aby nie doszło do wyborów 10 maja - ocenił Karczewski.
fc
REKLAMA