Zaginięcie 3,5-letniego chłopca z Nowogrodźca. Służby wznawiają poszukiwania

Policjanci wznowili poszukiwania 3,5-letniego chłopca, który tydzień temu zaginął w Nowogrodźcu. Nadal sprawdzane są odcinki rzeki Kwisy oraz jej odnoga  w Nowogrodźcu.

2020-05-04, 12:16

Zaginięcie 3,5-letniego chłopca z Nowogrodźca. Służby wznawiają poszukiwania
Poszukiwania 3,5-letniego chłopca. Foto: Aleksander Koźmiński/PAP

Posłuchaj

Jak mówi nadkomisarz Kamil Rynkiewicz z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu, w akcji w terenie biorą udział policjanci i strażacy (IAR)
+
Dodaj do playlisty

P.o. rzecznika dolnośląskiej policji Kamil Rynkiewicz powiedział, że poszukiwania są kontynuowane na odcinkach Kwisy, gdzie policjantom pomagają strażacy.

- Prowadzimy też poszukiwania w samym Nowogrodźcu w odnodze Kwisy i tamtejszym zbiorniku wodnym - powiedział policjant. Dodał, że w prowadzonych od tygodnia poszukiwaniach "nie nastąpił przełom".

Powiązany Artykuł

PAP Nowogrodziec poszukiwania 1200.jpg
Zaginięcie 3,5-letniego Kacpra. Akcja poszukiwawcza wstrzymana do poniedziałku

Zaginięcie chłopca

Poszukiwania 3,5-latka rozpoczęły się 27 kwietnia wieczorem, po tym, gdy około godz. 19 wpłynęło zgłoszenie o jego zaginięciu. Przed zaginięciem chłopiec był razem ze swoim ojcem na terenie ogrodów działkowych w Nowogrodźcu, które są niedaleko rzeki.

- Ojciec w trakcie przesłuchania wyjaśniał, że stracił dziecko z oczu. Gdy nie mógł go odnaleźć, zawiadomił policję. Był pod wpływem alkoholu, badanie potwierdziło zawartość 0,7 promila. Mężczyzna został zatrzymany, ponieważ był poszukiwany do odbycia kary za przestępstwa przeciwko mieniu - mówiła oficer prasowa bolesławieckiej policji.

Dotychczas służby przeszukały kilkaset hektarów terenu, w tym m.in. ogródki działkowe i tereny kolejowe, oraz znaczny odcinek Kwisy.

CZYTAJ RÓWNIEŻ >>> "Sprawdzamy okolice tamy". Siódmy dzień poszukiwań 3,5-letniego Kacpra

Ojciec chłopca z zarzutami

Śledztwo w tej sprawie wszczęła Prokuratura Rejonowa w Bolesławcu. W środę ojciec chłopca usłyszał zarzut narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia.

- Najbardziej prawdopodobna wersja wydarzeń zakłada, że chłopiec, który przebywał razem z ojcem i jego znajomym na terenie ogródka działkowego, w wyniku nieuwagi ojca oddalił się i doszło do wypadku, wskutek którego chłopiec wpadł do rzeki - powiedział wcześniej rzecznik Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze prok. Tomasz Czułowski.

Zaznaczył przy tym, że postępowanie jest we wstępnej fazie i prokuratura nie wyklucza też innych wersji wydarzeń.

Prok. Czułowski dodał, że w sprawie przesłuchano m.in. matkę 3,5-latka i mężczyznę, z którym ojciec dziecka przebywał na terenie ogródków działkowych. Sukcesywnie przesłuchiwani są też inni świadkowie.

kad

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej