"Bez gamechengera", "Za mało interakcji". Politolodzy komentują debatę prezydencką
- Nie da się wymienić jednego faworyta debaty prezydenckiej. Widać, że główni kandydaci dobrze się przygotowali, ale za mało było interakcji - mówi w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl Bartłomiej Biskup, politolog Uniwersytetu Warszawskiego.
2020-05-06, 22:42
Zakończyła się debata prezydencka transmitowana przez Telewizję Polską. Dziesięciu kandydatów odpowiadało na pytania związane z polityką zagraniczną i społeczną, bezpieczeństwem, gospodarką i kwestiami ustrojowymi.
Powiązany Artykuł
![kaczyński 1200 pap.jpg](http://static.prsa.pl/images/686d00f4-cfb2-4e00-8034-63cf42ebde67.jpg)
Porozumienie poprze głosowanie korespondencyjne. Oświadczenie prezesa PiS i Jarosława Gowina
- Fajerwerków nie było. Formuła debaty przykryła całą resztę. Widać, że niektórzy kandydaci mają doświadczenie w wystąpieniach publicznych, wiedzieli co mówić i dobrze wykorzystali swój czas - mówi w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl Bartłomiej Biskup, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego.
Według niego nie da się jednak wymienić jednego faworyta. - Dobrze przygotowani byli na pewno Andrzej Duda, Krzysztof Bosak, Szymon Hołownia i Władysław Kosiniak-Kamysz. Zabrakło natomiast interakcji między kandydatami - dodaje.
Andrzej Duda vs Władysław Kosiniak-Kamysz
Bartłomiej Biskup zauważa, że jedyna interakcja wystąpiła między kandydatem PSL a obecnym prezydentem.
REKLAMA
- Obaj panowie walczą o te same elektoraty, stąd ta krótka wymiana zdań. Na tle innych kandydatów wyróżniał się jeszcze Krzysztof Bosak, który niemal w każdej wypowiedzi chciał zaznaczyć, że to on jest prawdziwym konserwatystą. Reszta nie wykazała specjalnej chęci, by wchodzić w potyczki słowne - przekonuje politolog.
Nasz rozmówca twierdzi jednak, że cała debata nie wpłynie znacząco na opinię wyborców. - Nie było gamechengera. Wszystkie argumenty kandydatów już znamy - podsumowuje Bartłomiej Biskup.
Debatę skomentował też Jakub Świderski, politolog z Uniwersytetu Gdańskiego. - Każdy mówił do swojego elektoratu. Przeciwnicy Andrzeja Dudy walczyli o to, kto zostanie liderem opozycji i w następnych wyborach pokona Platformę Obywatelską - uważa Świderski.
REKLAMA
Klaudia Dadura, PolskieRadio24.pl
REKLAMA