Wody Polskie zaprzeczają wersji warszawskiego ratusza. "Do Wisły wpłynęły ścieki, a nie wody opadowe"

2020-06-24, 20:10

Wody Polskie zaprzeczają wersji warszawskiego ratusza. "Do Wisły wpłynęły ścieki, a nie wody opadowe"
Miejsce wycieku nieczystości z oczyszczalni Czajka . Foto: PAP/Paweł Supernak

W dniach, kiedy w Warszawie padały ulewne deszcze, do Wisły wpływały ścieki, a nie - jak informowano - jedynie wody deszczowe - podkreśliło Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie w przekazanym w środę komunikacie.

"W związku z informacjami o działaniu kolektora przy ul. Farysa w Warszawie i przekazem, iż w okresie: 22-23.06.2020 do Wisły nie spływały ścieki, a jedynie wody deszczowe" PGW Wody Polskie poinformowało, że przelew burzowy umiejscowiony przy ul. Farysa 15 jest wylotem systemu kanalizacji ogólnospławnej transportującej ścieki komunalne z lewobrzeżnej Warszawy.

Powiązany Artykuł

ozdoba 1200 pap.jpg
"Nieekologiczna działalność prezydenta stolicy". Jacek Ozdoba o zrzutach ścieków do Wisły

"W okresie intensywnych opadów deszczu dochodzi do procesu zmieszania ścieków bytowych, przemysłowych i wód opadowych, co tworzy ścieki komunalne. W momencie napełnienia kolektora do wysokości powyżej krawędzi przelewu, dochodzi do wyprowadzenia nadmiaru ścieków komunalnych wylotem bezpośrednio do rzeki Wisły" - czytamy w komunikacie.

Wody Polskie wyjaśniły, że "na powyższe funkcjonowanie przelewu Prezydent Miasta Stołecznego Warszawy w 2012 roku udzielił MPWiK Warszawa pozwolenia wodnoprawnego na szczególne korzystanie z wód, tj.: wprowadzanie do Wisły ścieków komunalnych z przelewu burzowego kanalizacji ogólnospławnej lewobrzeżnej Warszawy istniejącym wylotem w rejonie ulicy Farysa (…) w ilościach nie większych niż 16,5m3/s i ilości maksymalnie do 10 zrzutów rocznie".

Czytaj również:

Prawie 50 zrzutów

Według informacji PGW WP, w latach 2013-2019 dokonano 45 zrzutów więcej niż dopuszczona ilość w udzielonym pozwoleniu wodnoprawnym, co każdorazowo stanowiło jego naruszenie. "Objętość ścieków komunalnych, które trafiły do Wisły przy zrzucie z przelewów ponadnormatywnych szacowana jest na ponad 5 mln m3. Wielkość ta nie obejmuje ilości ścieków, które trafiły do Wisły w czasie ubiegłorocznej awarii kolektora" - wskazano w komunikacie.

We wtorek prezes Wód Polskich Przemysław Daca poinformował, że w nocy z poniedziałku na wtorek kolektorem burzowym i bramą zrzutową na wysokości ul. Farysa w Warszawie zostały zrzucone do Wisły ścieki komunalne. Dodał, że zanieczyszczeń komunalnych było tak dużo, iż nie mieściły się w kolektorze i płynęły terenem zielonym należącym do obszaru Natura 2000.

We wtorek nieczystości przypominające papier toaletowy oraz inne zużyte środki higieniczne zalegały na dużym obszarze między bramą zrzutową a brzegiem Wisły. Nieczystości unosiły się również na wodzie. Czuć było fetor.

Sprzeczne stanowisko warszawskiego ratusza

W środę teren był już posprzątany. Według informacji MPWiK obszar ten został doprowadzony do porządku przez pracowników stołecznych wodociągów i kanalizacji.

Powiązany Artykuł

pap_wisła 1200.jpg
Prezes Wód Polskich: do Wisły w Warszawie zrzucono w nocy ścieki komunalne

O tym, że do Wisły spływały wody opadowe, a nie ścieki, informowała na Twitterze rzecznik ratusza Karolina Gałecka. We wpisie zamieszczonym we wtorek napisała: "Z powodu kampanii pojawiają się fake newsy. Znów o awarii kolektora i że Warszawa tonie. Kolektor przy ul. Farysa działa prawidłowo. Do Wisły nie spływają ścieki. To zrzut wód deszczowych. Odbywa się to przy dużych opadach. Dziwne, że niektórzy dostrzegli to teraz".

jp

Polecane

Wróć do strony głównej