"To ukłon w stronę przedsiębiorców i konsumentów". Dr Bartoszewicz wskazuje korzyści nowej matrycy VAT
Od 1 lipca obowiązuje w Polsce nowa matryca VAT. Produkty zostały objęte zaktualizowanymi stawkami podatku od towarów i usług. Dr Artur Bartoszewicz stwierdził w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl, że "jest to ukłon w stronę przedsiębiorców i konsumentów". - Tworzy się warunki do tego, by ludzie chętniej płacili podatki - tłumaczył ekonomista SGH.
2020-07-01, 21:10
Ministerstwo finansów przekonuje, że nowa matryca VAT ujednolica stawki na niektóre popularne produkty, by nie dochodziło do kuriozalnych sytuacji, jak m.in. w przypadku pączków, które do tej pory mogły być objęte trzema różnymi wysokościami podatku od towarów i usług. Według przedstawicieli resortu finansów dzięki temu w kieszeniach konsumentów ma co roku zostać o ponad 300 milionów złotych więcej.
Powiązany Artykuł
"W kieszeniach Polaków zostanie więcej pieniędzy". Premier o nowej matrycy VAT
Co stanieje, a co może zdrożeć
Jedną, niższą stawką VAT (5% lub 8%) obłożone będą:
- produkty dla dzieci i niemowląt (np. smoczki, pieluszki, foteliki samochodowe),
- produkty higieniczne (np. tampony, podpaski, pieluchy),
- przyprawy i sosy przetworzone (np. musztarda, pieprz, gałka muszkatołowa),
- owoce cytrusowe i tropikalne,
- orzechy (np. pistacje, migdały),
- pieczywo i ciastka,
- książki wszelkiego rodzaju (także e-booki),
- żywność dietetyczna, zupy, buliony,
- gazety i czasopisma (także w formie elektronicznej).
Wyższe niż dotychczas stawki podatku obejmą:
- drewno opałowe,
- lód do celów spożywczych,
- niektóre owoce morza (np. homary, ośmiornice),
- napoje owocowe i warzywne,
- niektóre czasopisma specjalistyczne,
- przyprawy nieprzetworzone (np. kurkuma).
"Budowanie relacji z przedsiębiorcami"
Dr Artur Bartoszewicz podkreśla, że "nowa matryca VAT jest próbą ujednolicenia systemu w zależności od typów produktów". - Ma to spowodować, że przedsiębiorstwa będą miały mniej kłopotów z ustalaniem poprawności stawek podatkowych, by nie dochodziło później do podważania naliczonego podatku VAT przez system skarbowy - zauważył ekspert.
REKLAMA
Według ekonomisty SGH "jest to taki mechanizm upraszczający, który ma prowadzić do zmniejszenia konfliktowości między sferą aktywności a sferą nadzoru". - Jest to próba zbudowania lepszych relacji między przedsiębiorcami a systemem skarbowym - stwierdził rozmówca portalu PolskieRadio24.pl.
Powiązany Artykuł
Eksperci: matryca VAT to ułatwienie dla firm i niższe ceny, które w lipcu mogą obniżyć inflację
- Mają w ten sposób zostać ograniczone błędy wynikające z konieczności interpretacji bardzo złożonego systemu, który był niezrozumiały, bo bardzo podobne produkty miały różne stawki VAT - dodał ekonomista.
"Gra staje się bardziej fair"
Ekspert zauważył, że przez kuriozalne rozwiązania w prawie podatkowym przedsiębiorcy często byli zmuszani do obchodzenia systemu i traciło na tym również państwo. - Gra staje się więc teraz bardziej fair - ocenił dr Artur Bartoszewicz.
REKLAMA
Nasz rozmówca przypomniał, że w swojej istocie "system podatkowy powinien dawać bezpieczeństwo i stabilność ściągania należności". - Taki był cel i zamiar Ministerstwa Finansów, by poprzez ujednolicenie matrycy VAT dawać przedsiębiorcom warunki do tego, by sami chcieli oni chętniej płacić podatki - powiedział.
Ekonomista podkreślił, że uszczelnianie systemu VAT ma swoje granice i jest to kolejny krok rządu, który ma spowodować zwiększenie wpływów podatkowych do polskiego budżetu. - De facto skuteczne ściąganie podatków bazuje na poprawnym zachowaniu przedsiębiorcy wobec państwa. Jeżeli ma to być prostsze i łatwiejsze do zrozumienia, to wówczas może się okazać, że bezpieczeństwo wpływów podatkowych będzie się polepszać, a to jest główny cel tych zmian - mówił ekspert.
Czytaj także:
- Od 1 lipca nowa matryca VAT: spadną stawki na produkty dla małych dzieci, wzrosną na towary luksusowe
- "Likwiduje różne absurdy". Prezydent o nowej matrycy VAT
Niższe ceny niektórych towarów
Nowa matryca wprowadza wiele obniżek podatkowych na towary pierwszej potrzeby, ale dla części produktów o charakterze luksusowym narzuca zwiększone stawki VAT. Według dra Artura Bartoszewicza "powinniśmy się więc spodziewać, że spowoduje to obniżenie cen niektórych towarów w sklepach".
REKLAMA
- W praktyce jednak to rynek zweryfikuje ceny i trzeba się spodziewać tego, że przedsiębiorcy będą wykorzystywali tę okazję do tego, by w sposób niezauważalny dla klienta utrzymać dotychczasową wartość produktu. W ten sposób firmy mogą zyskać na marży wygenerowanej przez mniejszy VAT - ostrzega ekonomista.
Według rozmówcy portalu nie bez znaczenia w tym kontekście jest rzeczywistość pandemiczna. - Mamy ogólnoświatowy kryzys gospodarczy i sytuację, w której ludzie nie do końca mają poprawne rozeznanie w rynku. Mniej chodzimy po sklepach, nie weryfikujemy cen i kupujemy pod presją jak najkrótszego przebywania w dużych skupiskach ludzi. Warunki swobodnego podejmowania decyzji zostały ograniczone, a to może spowodować, że nawet nie zauważymy większego rachunku - uważa dr Artur Bartoszewicz.
Nowe stawki VAT a kondycja budżetu w czasie kryzysu
Ekonomistę SGH zapytaliśmy również o to, jak zapowiadane zmniejszenie wpływów z podatku - o ponad 300 mln złotych - wpłynie na kondycję finansów państwa. Według eksperta "jest ryzyko, że w części obszarów mogą nastąpić czasowe obniżenia przychodów z VAT".
REKLAMA
- Ale szczególnie w okresie kryzysowym wszelkie obniżki podatków bardzo pozytywnie wpływają na przyspieszenie wychodzenia z dołka - zauważył ekonomista.
Powiązany Artykuł
Wiceminister finansów: nowe stawki VAT korzystne dla konsumentów i przedsiębiorców
Gdy resort finansów przygotowywał zmianę matrycy VAT, sytuacja gospodarcza w Polsce była jednak zupełnie inna. - Nie zostało to zaprojektowane w ciągu ostatnich dwóch, trzech miesięcy. Nad takimi rozwiązaniami pracuje się dużo dłużej. Gdy nowe stawki VAT miały wchodzić w życie, to nie było założenia, że będziemy w tym czasie wychodzić z kryzysu. Mieliśmy wręcz być w rozwojowym szczycie i utrzymywać bardzo wysoki wzrost gospodarczy oraz dobrą koniunkturę. Sytuacja się jednak zmieniła i bardzo pozytywnie może to wpłynąć na sytuację konsumentów, a to jest de facto celem zarządzania i gospodarowania pieniądzem publicznym - podkreślił ekonomista.
Dr Artur Bartoszewicz zauważył również, że "w sferze finansów państwa musi być zachowane bezpieczeństwo płatnika i przestrzeń związana z bezpieczeństwem samego konsumenta". - Dzięki temu tworzy się warunki do zwiększenia ściągalności podatku VAT - powiedział ekspert.
Rozmawiał Jakub Popławski
REKLAMA
REKLAMA