Bosak: nie do końca wierzę w nawrócenie Trzaskowskiego

Krzysztof Bosak był w piątek pytany o dziwne ocieplenie retoryki kandydata Koalicji Obywatelskiej wobec jego wyborców. - Nie do końca wierzę w nawrócenie Rafała Trzaskowskiego - stwierdził Bosak. Podkreślił on również, że wyborcy Konfederacji doskonale radzą sobie z interpretacją sytuacji politycznej bez rad byłego premiera Donalda Tuska.

2020-07-03, 21:45

Bosak: nie do końca wierzę w nawrócenie Trzaskowskiego

W czwartek kandydat Koalicji Obywatelskiej Rafał Trzaskowski zadeklarował w czwartek w TVN24, że "pójdzie na Marsz Niepodległości, kiedy będzie absolutna gwarancja, że będzie to marsz, który nie będzie wykorzystywany politycznie".

O te słowa Trzaskowskiego Bosak był pytany na antenie Polsat News. - Powinienem powiedzieć, że się cieszę z nawrócenia, ale prawda jest taka, że nie do końca w to nawrócenie wierzę - ocenił.

Powiązany Artykuł

krzysztof bosak 1200.jpg
Krzysztof Bosak: zachęcamy swoich sympatyków, by w sprawie wyborów postąpili zgodnie ze swoim rozsądkiem

- Pamiętam, kiedy Rafał Trzaskowski już był prezydentem Warszawy i zakazywał zdaje się marszu Powstania Warszawskiego, w którym szedłem. Pamiętam też jego postawę, kiedy były Marsze Niepodległości i jego poprzedniczki pani Hanny Gronkiewicz-Waltz, która nadużyła przepisy, bo później przegrała w sądzie, i rozwiązywała Marsz Niepodległości czy zakazywała go w roku 2018 lub 2019 - mówił.

"Skarżenie w Brukseli sprzeczne z patriotyzmem"

Jak podkreślił, są to sytuacje, które trudno zapomnieć. - To, co w tej chwili się dzieje, to jest taki festiwal hipokryzji, żeby było jasne - z obu stron: i ze strony Rafała Trzaskowskiego i prezydenta Andrzeja Dudy. W tej chwili odkrywają pilne pokrewieństwo z naszymi wyborcami - dodał.

REKLAMA

Na uwagę, czy w przypadku Rafała Trzaskowskiego będziemy mieć sytuację, że Szaweł zamieni się w Pawła, Bosak odpowiedział, że życzy mu, by został konserwatystą, wolnościowcem, polskim patriotą i być może nawet narodowcem. - Prawdopodobieństwo tej przemiany oceniam jako bardzo niewielkie - mówił.

Pytany, czy Trzaskowski nie jest polskim patriotą, odpowiedział, że patriotyzm można postrzegać bardzo różnie. - Dla mnie ktoś, kto jeździ na skargę za granicę na to, co się dzieje w naszym państwie, to dla mnie osobiście to jest sprzeczne z patriotyzmem - podkreślał. - Ja nawet, kiedy byłem niezadowolony z rządów Platformy Obywatelskiej, to szedłem na protesty przed gmachem rządu, a nie jeździłem do Brukseli czy do ONZ - dodał.

- Uważam, że taki elementarny zakres lojalności wobec swojego państwa i swojego narodu powinniśmy mieć i to oznacza, że polskich sporów nie wynosimy za granicę. Przypomnijmy, że i PiS i Platforma to robili. PiS robił specjalne konferencje w Parlamencie Europejskim ws. katastrofy smoleńskiej i zaniedbań władzy. Platforma robiła specjalne posiedzenia w Parlamencie Europejskim w celu informowania międzynarodowej opinii publicznej o zmianach w sądownictwie. I ci, i ci skarżą się na demokrację, kiedy nie rządzą - mówił Krzysztof Bosak.

Czytaj także:

"Wybór mniejszego zła"

Poseł Konfederacji był także pytany o słowa byłego premiera Donalda Tuska. "Do wyborców Konfederacji. Różni nas prawie wszystko, dlatego będziemy chcieli z Wami WYGRAĆ. Z PiS-em wiele Was łączy, dlatego będą chcieli Was ZNISZCZYĆ. Są w tym naprawdę nieźli" - napisał w środę na Twitterze.

Krzysztof Bosak podkreślił, że "wyborcy Konfederacji czy moi w wyborcy z wyborów prezydenckich doskonale radzą sobie z interpretacją sytuacji politycznej bez rad Donalda Tuska". - Dla mnie jego wpis wpisuje się w tą jałową, toksyczną wojnę PiS-u z Platformą, gdzie główna robota polityków tych partii, to wskazywania, że ci drudzy są gorsi i straszenie społeczeństwa sobą nawzajem - mówił.

Powiązany Artykuł

fogiel 1200 east news.jpg
"Zastanówcie się, kto realnie broni drogich dla was wartości". Fogiel apeluje do wyborców Bosaka

Podkreślił też, że Konfederacja nie poprze żadnego z kandydatów, bo żaden z nich przed I turą nie zabiegał o partnerskie podejście do tego środowiska i nie szukał nici porozumienia. - Żaden z kandydatów, którzy weszli do II tury na poparcie nie zasłużył i ja też teraz nie dam wskazania - dodał.

Przyznał, że odda głos ważny w II turze wyborów prezydenckich. - Choć to, co nas czeka, to wybór mniejszego zła, to jednak będę wybierał mniejsze zło, natomiast nie powiem na kogo będę głosował - mówił.

REKLAMA

jp

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej