Ty też możesz pomóc ofiarom wybuchu w Bejrucie. PAH rozpoczęła zbiórkę pieniędzy
Polska Akcja Humanitarna jest kolejną polską organizacją pomocową, która rozpoczęła zbiórkę dla poszkodowanych w Libanie. Wczoraj w Bejrucie doszło do olbrzymiej eksplozji magazynu, w którym przechowywano azotany. Nie żyje co najmniej 100 osób, a 4 tys. zostało rannych.
2020-08-05, 17:55
Polska Akcja Humanitarna zdecydowała o przekazaniu Libańczykom części posiadanych już funduszy. Rzecznik PAH Rafał Grzelewski mówi Polskiemu Radiu, że organizacja uruchomiła też zbiórkę pieniędzy w internecie.
Powiązany Artykuł
Zobacz, jak możesz pomóc ofiarom wybuchu w Bejrucie. Ruszyła akcja Caritas Polska
- Skala tego zdarzenia jest dramatyczna i pomocy będą wymagały setki tysięcy osób. Zniszczona została prawie połowa miasta, a prawie ćwierć miliona osób straciło dach nad głową. Wszystkie informacje o tym, jak można nam pomóc są na stronie internetowej PAH (TUTAJ) - dodaje Rafał Grzelewski.
Posłuchaj
Zbiórkę pieniędzy uruchomiły też inne polskie organizacje, w tym Polska Misja Medyczna, która chce dostarczyć pomoc dla miejscowych szpitali. Z kolei Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej zamierza kupić materiały budowlane potrzebne do zabezpieczenia uszkodzonych budynków i remontu zniszczonych domów w jednej z chrześcijańskich dzielnic Bejrutu.
Caritas Polska przeznaczyła dla Libańczyków 100 tysięcy złotych i zbiera kolejne pieniądze.
REKLAMA
- Zabójczy azotan amonu. Bejrut to nie jedyne miasto, które spustoszył wybuch tej substancji
- Polska wyśle do Bejrutu ratowników, lekarzy i sprzęt. Jest decyzja MSZ
Wielki wybuch
Libański oddział Czerwonego Krzyża poinformował w środę, że w wyniku eksplozji, do jakiej doszło we wtorek w Bejrucie, zginęło co najmniej sto osób, liczbę zaś osób, które doznały obrażeń, oceniono na co najmniej 4 tys.
Powiązany Artykuł
"Nie będziemy obojętni". Mateusz Morawiecki zapowiedział pomoc dla Libanu po eksplozji w Bejrucie
Do eksplozji doszło w składach bejruckiego portu, gdzie od kilku lat przechowywano saletrę amonową, zmagazynowaną tam bez niezbędnych zabezpieczeń. Wybuch był tak silny, że było go słychać na oddalonym od Bejrutu o 240 km Cyprze.
Jako przyczynę tragedii władze libańskie podały prace spawalnicze w składach, gdzie trzymano 2750 ton saletry amonowej (azotanu amonu) wcześniej skonfiskowanej przez władze.
REKLAMA
jp/IAR
REKLAMA