Łukasz Szumowski: jeśli zmieniać ministra zdrowia to teraz, a nie jesienią

2020-08-19, 11:08

Łukasz Szumowski: jeśli zmieniać ministra zdrowia to teraz, a nie jesienią
Łukasz Szumowski. Foto: PAP/Wojciech Olkuśnik

- Jeśli zmieniać ministra zdrowia to teraz, a nie jesienią, kiedy zachorowania na koronawirusa będą nakładać się na grypę; wtedy nowy minister będzie musiał już być wdrożony - powiedział w środę ustępujący minister zdrowia Łukasz Szumowski.

Powiązany Artykuł

Mateusz Morawiecki premier F 1200 KPRM.jpg
"Nazwisko poznamy w ciągu kilku dni". Premier o następcy Łukasza Szumowskiego

W TVN24 Szumowski był pytany o przyczyny swojej rezygnacji z funkcji ministra zdrowia. Zapewniał, że w jego decyzji "naprawdę nie ma drugiego dna", a żaden czas na rezygnację nie byłby dobry. - Najistotniejsze w walce z epidemią jest to, że jest stała liczba ludzi w szpitalach, około 2 tys., i stała liczba osób, które wymagają respiratorów - około 70-100. Najgroźniejsze jest to, co widzieliśmy we Włoszech - zatkanie się systemu ochrony zdrowia, szpitali, brak respiratorów, brak łóżek. Tego u nas nie ma - zapewnił.

Na uwagę, że liczba zakażeń utrzymuje się na wysokim poziomie, a on od początku był wiodącą postacią w walce z koronawirusem, Szumowski odpowiedział, że musiałby pozostać na stanowisku jeszcze kolejny rok, tymczasem jego dżentelmeńska umowa z premierem zakładała odejście już w lutym, przed wybuchem epidemii.

Czytaj także: 

- Moim zdaniem system jest przygotowany, wszystkie tryby machiny już pracują. Mój następca wchodzi w już istniejący aparat laboratoriów, szpitali i myślę, że ta machina jest dobrze przygotowana, na ile to możliwe. Tym bardziej, jeśli zmieniać ministra zdrowia to teraz, a nie jesienią, bo wtedy już będzie musiał być wdrożony, będzie musiał funkcjonować w tym aparacie - podkreślił.

"Nie było w rządzie nacisków, żeby odszedł"

Poinformował też, że miesiąc temu ponowił rozmowę z premierem na temat swojej rezygnacji, a dwa tygodnie temu padły konkretne daty. Zapewnił też, że nie było w rządzie nacisków, żeby odszedł.

Powiązany Artykuł

1200_Szumowski_PAP.jpg



Pytany, dlaczego ze swoją rezygnacją nie poczekał na rekonstrukcję rządu, stwierdził: "Pytanie, kiedy będzie rekonstrukcja. To zawsze jest sprawa na poziomie dużej polityki. Pamiętajmy, że to są rozmowy koalicyjne, to jest znacznie wyżej niż ministerstwo, rząd, to jest polityka trzech partii. Może to być wrzesień, październik. W tym momencie ministerstwo musi być już stabilne" - zauważył Szumowski.

Odnosząc się do osób, które są wymieniane jako potencjalni następcy Stanisława Karczewskiego i prof. Wojciecha Maksymowicza, podkreślił, że obaj są doświadczeni, są w służbie zdrowia od lat i obaj pasowaliby na to stanowisko. Zastrzegł jednak, że decyzja w tej sprawie należy do premiera, a on może jedynie podzielić się z nim swoją opinią.

Jak mówił, rozmowy z potencjalnymi kandydatami trwają, a decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła. Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział we wtorek, że do końca przyszłego tygodnia przedstawi nazwisko nowego ministra zdrowia.

"Do dwóch tygodni rozwiązania prawne na jesienną falę zachorowań COVID-19"

Szumowski, który złożył we wtorek dymisję z funkcji ministra zdrowia, powtórzył, że zespół roboczy pracujący w resorcie przygotował rekomendacje dotyczące okresu jesiennego w kontekście spodziewanego nasilenia zachorowań na COVID-19 oraz grypę. Zapewnił, że strategia ma być przełożona na akty prawne w ciągu najbliższego tygodnia, dwóch. Wśród zaproponowanych rozwiązań wymienił zwiększenie roli lekarza podstawowej opieki zdrowotnej w diagnozowaniu pacjentów, rozbudowa sieci laboratoriów zakaźnych "tzw. POZ zakaźnych", do których będą zgłaszały się osoby z objawami chorobowymi.

Równocześnie powiedział, że rozpoczęło się wdrożenie "zwalidowanych protokołów", które mają pomóc w rozróżnieniu tych dwóch chorób już na etapie przeprowadzaniu wywiadu z pacjentem. Dodatkowo też - jak mówił dalej - rozdzielone mają być godziny przyjęć osób zdrowych i chorych w placówkach POZ, a liczba testów wykrywających koronawirusa przeprowadzanych na dobę ma ulec zwiększeniu do około 60 tys. Ponadto szykują się zmiany w funkcjonowaniu szpitali jednoimiennych oraz pewna automatyzacja decyzji o kwarantannie połączona z wydawaniem zwolnień lekarskich i zgłaszaniem choroby zakaźnej.

dn

Polecane

Wróć do strony głównej