Akcja "Uwolnić Omara" zakończona sukcesem. Pomogli polscy dziennikarze i MSZ
Syryjski dziennikarz Omar Al Halabi wraz z żoną Assmą i dwoma synami otrzymał azyl w Polsce. Jego przyjazd do Polski nie byłby możliwy, gdyby nie zaangażowanie polskich dziennikarzy oraz polskiego MSZ.
2020-09-03, 11:21
- Zwracali się do paru krajów z prośbą o pomoc. Polska wzięła na siebie odpowiedzialność udzielając im azylu politycznego - powiedział ambasador RP w Ankarze Jakub Kumoch.
Akcja pod hasłem "Uwolnić Omara" trwała od kilku miesięcy. Historię Omara Al Halabi'ego, reportera z Aleppo, który relacjonował tragedię wojny domowej w Syrii, sam był więziony, torturowany i stracił kilkuletnią córkę, opisał dwa lata temu reporter TVN24 Piotr Czaban. Później w akcję jego wydostania z Syrii zaangażowała się dziennikarka Karolina Baca-Pogorzelska. Ostatecznie reportera i jego żonę, również dziennikarkę udało się sprowadzić do Polski we wtorek.
Powiązany Artykuł
![PCPM Syria domy 1200.jpg](https://static.prsa.pl/images/d8b39584-ec56-46ae-8791-ead05efead91.jpg)
ONZ: weto Rosji i Chin ws. kontynuacji pomocy humanitarnej dla Syrii
"Omar i jego rodzina dostali azyl w Polsce. Ambasador @JakubKumoch wręczył im wizy wydane przez @PLinIstanbul (Konsulat Generalny Rzeczypospolitej Polskiej w Stambule - PAP). Dziękujemy @MSZ_RP i @LOTPLAirlines za pomoc. @journalist1omar, @assmaalhleby996 i ich synowie niebawem będą w Polsce. Mamy to!" - napisała w poniedziałek Baca-Pogorzelska na Twitterze.
REKLAMA
Ambasador RP w Ankarze Jakub Kumoch powiedział PAP, że Omar Al Halabi i jego żona Assma to dziennikarze, którzy współpracowali z polskimi mediami. - Ich życie w Syrii było w niebezpieczeństwie. Zwracali się do paru krajów z prośbą o pomoc. Polska wzięła na siebie odpowiedzialność, udzielając im azylu politycznego. Wszystko odbyło się we współpracy z Turcją. Więcej szczegółów nie chciałbym zdradzać – dodał ambasador.
Sam Omar Al Halabi podkreślił na Twitterze: "Myślałem, że nie da się wydostać mojej rodziny z nieuniknionej śmierci w Syrii. Ale z pomocą Karoliny, wielkiego generała i wspaniałego Piotra, byliśmy naprawdę w stanie zrobić to, co niemożliwe".
Dzięki wysiłkom dziennikarzy dla rodziny syryjskich reporterów udało się także znaleźć i wyposażyć mieszkanie w Polsce.
dn
REKLAMA
REKLAMA