"Decyzja zapadła jednomyślnie". Zbigniew Rau o sankcjach unijnych dla Łukaszenki
Minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau zapewnił, że Unia Europejska jest zgodna co do dalszego obejmowania sankcjami przedstawicieli białoruskiego reżimu. Szef polskiej dyplomacji mówił w TVP Info, że decyzja w sprawie wpisania Aleksandra Łukaszenki na listę osób nimi objętych zapadła jednomyślnie.
2020-10-12, 16:12
Podkreślił, że nie było ani jednego głosu, który by kwestionował zasadność obecności jego nazwiska na tej liście, toteż bardzo szybko został osiągnięty konsensus w tej sprawie.
Zbigniew Rau dodał, że objęcie Aleksandra Łukaszenki sankcjami oznacza dalszy krok w delegitymizacji tego polityka i pośrednio wskazuje na uznanie jego winy. Jak mówił, obecność jego nazwiska na - teraz już dość długiej - liście osób objętych stacjami "wskazuje jednoznacznie, że jest on bezpośrednio winnym i tej brutalizacji życia społecznego, ale także jest winny temu, że te wybory - jak to się stale powtarza - nie były ani sprawiedliwe, ani wolne".
Powiązany Artykuł
Kiedy Białorusini zwyciężą? Doradca Swiatłany Cichanouskiej: myślę, że rozwiążemy problem do Nowego Roku
Sankcje dla Białorusi
Jak wnika z nieoficjalnych informacji Beaty Płomeckiej, brukselskiej korespondentki Polskiego Radia, wstępne, polityczne porozumienie w Unii Europejskiej w sprawie objęcia sankcjami Aleksandra Łukaszenki osiągnęli ministrowie spraw zagranicznych 27 krajów Unii na spotkaniu w Luksemburgu.
Posłuchaj
Teraz rozszerzeniem czarnej, unijnej listy zajmą się eksperci, co może potrwać kilka tygodni, zanim sankcje zostaną ostatecznie zaakceptowane. Obecnie na liście tej jest 40 przedstawicieli białoruskiego reżimu, a najwyższym rangą urzędnikiem jest minister spraw wewnętrznych.
REKLAMA
- "Bardzo duża skuteczność Mateusza Morawieckiego". Lichocka o polityce rządu wobec Białorusi
- Sankcje UE wobec przedstawicieli reżimu Łukaszenki. Polska chce szerokiej i otwartej listy nazwisk
Te sankcje zatwierdzili 10 dni temu europejscy przywódcy na szczycie w Brukseli. Nie było wtedy zgody wśród państw członkowskich, by objąć sankcjami również Aleksandra Łukaszenkę. Między innymi kraje skandynawskie mówiły, że trzeba pozostawić możliwości dialogu z białoruskimi władzami. Jednak nieustające represje wobec obywateli spowodowały, że europejskie rządy porozumiały się w sprawie rozszerzenia listy i wpisania na nią Aleksandra Łukaszenki. Z nieoficjalnych informacji wynika, że ma być na nią wpisanych także kilku białoruskich sędziów.
Posłuchaj
pkr
REKLAMA