Dlaczego syna Ryszarda Krauzego zatrzymano dopiero dzień po pobiciu reportera TVP? Jest stanowisko prokuratury

2020-10-20, 18:30

Dlaczego syna Ryszarda Krauzego zatrzymano dopiero dzień po pobiciu reportera TVP? Jest stanowisko prokuratury
Pobity operator TVP. Foto: Twitter/TVP

Portal niezależna.pl informuje, że syn Krauzego został zatrzymany dzień po pobiciu operatora TVP, gdyż wcześniej przez dobę przebywał poza domem, ukrywając się przed policją i prokuraturą.

W czwartek od godz. 15 na Kamiennej Górze w Gdyni przed domem Ryszarda Krauzego stało kilkunastu dziennikarzy z ogólnopolskich mediów. Przeszukanie CBA w domu biznesmena trwało kilka godzin.

Ok. godz. 19.15 agenci wyprowadzili biznesmena z domu i zawieźli do prokuratury. Dziennikarze powoli zaczęli się rozchodzić. Ok. godz. 20 operatora kamery TVP Gdańsk zaatakował, jak podaje TVP Info, syn Ryszarda Krauzego, Aleksander. Uderzył go w twarz i kopnął. Operator doznał obrażeń głowy.

Powiązany Artykuł

1200_TVP_EN.jpg
Prokuratura złoży zażalenie na decyzję sądu. Chodzi o sprawę pobicia dziennikarza TVP

Portal niezalezna.pl zapytał Prokuraturę Okręgową w Gdańsku, dlaczego do zatrzymania Aleksandra K. doszło dopiero w piątek wieczorem (16 października), a nie bezpośrednio po zdarzeniu (w czwartek 15 października) oraz dlaczego postawionym Aleksandrowi K. zarzutów nie towarzyszył zarzut z art. 44 ust. 1 prawa prasowego, który stanowi: "Kto utrudnia lub tłumi krytykę prasową - podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności".

"Odpowiadając na Pana pytania, uprzejmie informuję, że nie było możliwości zatrzymania podejrzanego bezpośrednio po zdarzeniu, bowiem oddalił [on] się i nie było znane miejsce jego pobytu. Ustalony na podstawie zeznań pokrzywdzonych przebieg zdarzenia nie dawał podstaw do przedstawienia podejrzanemu zarzutu z art. 44 ustawy prawo prasowe. Do czynów doszło już w chwili, gdy dziennikarze zakończyli relację i sprzęt był już schowany. Podejrzany swoim zachowaniem nie utrudnił prowadzenia relacji i nie wpływał na treść przekazu" - brzmi przesłane stanowisko.

Czytaj także:

Wielkie śledztwo

Ryszard Krauze oraz adwokat Roman Giertych są wśród 12 zatrzymanych osób podejrzanych o wyprowadzenie i przywłaszczenie łącznie ok. 92 mln zł z giełdowej spółki deweloperskiej Polnord.

Przedstawiono im zarzuty dotyczące przywłaszczenia środków spółki oraz wyrządzenia firmie szkody majątkowej w wielkich rozmiarach, a także prania brudnych pieniędzy. Podejrzanym grozi za to do 10 lat więzienia.

jp/niezalezna.pl


Polecane

Wróć do strony głównej