mBank wsparł Strajk Kobiet. Kurs akcji banku szybuje w dół, klienci domagają się wyjaśnień

2020-10-29, 09:00

mBank wsparł Strajk Kobiet. Kurs akcji banku szybuje w dół, klienci domagają się wyjaśnień
mBank rozpoczyna pilotażowy program zawierania ugód z klientami posiadającymi kredyt we frankach.Foto: Shutterstock

mBank wsparł protesty, jakie trwają w Polsce po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. Swoje stanowisko przedstawił na Twitterze. Tymczasem kurs akcji osiąga niespotykanie niski poziom. Klienci piszą - "czas na zmianę".

Na koncie mBanku w mediach społecznościowych udostępniono zdjęcia, na których widać twarze różnych osób oraz symbole błyskawicy, które widnieją na plakatach protestujących przeciwko orzeczeniu TK ws. aborcji. Nad prezentacją napisano: "Wspieramy".

Tymczasem wczoraj kurs akcji banku zanurkował, a dziś rano spadł poniżej 123 zł, co jest najgorszym wynikiem od wielu lat. Dla porównania w szczytowym momencie – w styczniu 2018 roku – akcję wyceniano na 530 zł, jeszcze w lutym tego roku kurs przekraczał 390 zł.

Powiązany Artykuł

kaczyński 1200 en.jpg
Prezes PiS do opozycji: w imię własnych interesów narażacie na śmierć mnóstwo ludzi, jesteście przestępcami

Twitterowicze pytają i krytykują

Poparcie dla protestów było szeroko komentowane przez użytkowników Twittera. Wielu z nich skrytykowało decyzję banku. Niektórzy wprost zadeklarowali, że zamierzają zrezygnować z usług banku. Dziennikarz portalu wPolityce.pl zapytał mBank, czy poparcie protestów jest jego oficjalnym stanowiskiem.

"Próbowałem dopytać rzecznika @mBankpl o szczegóły. Zadałem jedno pytanie: - Czy to oficjalne stanowisko banku? Rzecznik: - To stanowisko wszystkich nas. Dopytałem jeszcze raz, czy to stanowisko banku, czy jego pracowników? Rzecznik rzucił słuchawką…" - napisał Artur Ceyrowski.

"Od szewca oczekuję naprawy butów, od listonosza poczty, a od Was obsługi konta i produktów finansowych wysokiej jakości, a nie politycznych akcji. Pamiętajcie, że w gronie klientów możecie mieć osoby o różnej orientacji i poglądach politycznych. Słabo. Chyba czas na zmianę" - ocenił z kolei Błażej Pobożny, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji oraz warszawski radny PiS.

"Jako klient @mBankpl proszę o ustosunkowanie się do ataków na Kościoły, dewastacje zabytkowych fasad, wtargnięcia na Msze Św. czy np. atak nożownika. Rozumiem, że Państwo chcecie marketingowo mieć udział w protestach, rozumiem, że również za ich skutki bierzecie odpowiedzialność?" - czytamy we wpisie Jakuba Szymczuka.

"Czas na zmianę banku. Nie ma we mnie agresji wobec ludzi, ale bojkot konsumencki to co innego" - napisała z kolei Weronika Kostrzewa, publicystka Radia Plus. 

"To nie są protesty przeciw wyrokowi TK. To świetnie zaplanowana i opłacana rewolta - wystarczy przeanalizować "protest" pod rzeźbą Papieża. Wystarczy wymienić, kto popiera "nie idziemy do roboty". Np. prezes mBanku C. Stypułkowski (wcześniej Deutsche Bank)" - napisała na Twitterze redaktor naczelny Telewizji Republika Dorota Kania. We wpisie umieściła również skan karty personalnej TW.

kad, wpolityce.pl

Polecane

Wróć do strony głównej