Giertych nie wpłacił poręczenia majątkowego? Prokuratura weryfikuje informacje

Ewentualne dalsze decyzje co do Romana G., podejrzanego w śledztwie ws. Polnord, będą podejmowane dopiero po zweryfikowaniu informacji o rzekomym niewpłaceniu przez niego poręczenia majątkowego - poinformowała w poniedziałek Prokuratura Regionalna w Poznaniu.

2020-11-02, 13:21

Giertych nie wpłacił poręczenia majątkowego? Prokuratura weryfikuje informacje
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: IAR/Krystian Dobuszyński

Termin wyznaczony przez prokuraturę na wpłatę poręczenia majątkowego w kwocie 5 mln zł minął w piątek. Pełnomocnik Romana Giertycha mecenas Jakub Wende informował przed weekendem, że Roman Giertych poręczenia majątkowego nie wpłaci. Wende tłumaczył tę decyzję m.in. tym, że "prokuratura usiłowała ogłosić naszemu klientowi zarzut i zrobiła to w sposób nieskuteczny, tzn. ten zarzut nigdy nie został ogłoszony".

- W związku tym nasz klient nie jest podejrzanym z prawnego, formalnego punktu widzenia w tym postępowaniu, a co za tym idzie, nie wolno było wobec niego zastosować środków zapobiegawczych, czyli wydać postanowienia o zastosowaniu środków zapobiegawczych, bo takie postanowienie można wydać wyłącznie wobec podejrzanego – tłumaczył w piątek Wende. Podkreślił, że prokuratura wydała "nielegalną decyzję o środkach zapobiegawczych".

- To postanowienie nie zostało panu Romanowi Giertychowi skutecznie doręczone, dlatego, że pani prokurator, która przyjechała w niedzielę do szpitala, zastała naszego klienta bez świadomości. Był nieprzytomny. W związku z tym prokuratura nie doręczyła mu tego postanowienia i on tego postanowienia nie pokwitował - dodał Wende.

"Prokuratura musi zweryfikować informacje" 

W poniedziałek rzecznik Prokuratury Regionalnej w Poznaniu prok. Anna Marszałek podkreśliła w rozmowie z PAP, że prokuratura nie może opierać się na informacjach medialnych.

REKLAMA

- Prokuratura musi przede wszystkim zweryfikować te informacje. Po zweryfikowaniu tych okoliczności, jeżeli rzeczywiście ta wpłata nie wpłynęła, prokurator będzie podejmował decyzje co do dalszych kroków – powiedziała Marszałek.

Adwokat Roman Giertych jest jedną z 12 osób podejrzanych o wyprowadzenie i przywłaszczenie łącznie ok. 92 mln zł z giełdowej spółki deweloperskiej Polnord. Zatrzymanym w sprawie przedstawiono zarzuty dotyczące przywłaszczenia środków spółki oraz wyrządzenia firmie szkody majątkowej w wielkich rozmiarach, a także prania brudnych pieniędzy. Grozi im za to do 10 lat więzienia.

"5 mln zł poręczenia majątkowego"

Wobec Romana Giertycha, po przedstawieniu mu zarzutów w sprawie, prokuratura zdecydowała o zastosowaniu środków zapobiegawczych w postaci 5 mln zł poręczenia majątkowego, zawieszenia w czynnościach adwokata, zakazu opuszczania kraju, dozoru policji połączonego z zakazem kontaktowania się z pozostałymi podejrzanymi.

Prokuratura skierowała także wnioski o areszt dla podejrzanego w tej samej sprawie biznesmena Ryszarda Krauzego i czterech innych osób. Sąd zdecydował o nieuwzględnieniu wniosków aresztowych – Prokuratura Regionalna w Poznaniu złożyła zażalenie na tę decyzję.

REKLAMA

koz

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej