W Sejmie powstanie nowe koło poselskie? Sasin: to inicjatywa szkodliwa dla Polski

Inicjatywa posła Jana Krzysztofa Ardanowskiego, zakładająca możliwość stworzenia nowego koła w Sejmie, stawia pod znakiem zapytania większość parlamentarną - powiedział wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin. Dodał, że gdyby ta inicjatywa postawiła pod znakiem zapytania możliwość kontynuowania programu Zjednoczonej Prawicy, to Polacy "chyba już nigdy by nam nie darowali". 

2020-11-09, 16:56

W Sejmie powstanie nowe koło poselskie? Sasin: to inicjatywa szkodliwa dla Polski
Jacek Sasin. Foto: ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER

Były minister rolnictwa poseł PiS Jan Krzysztof Ardanowski zapowiedział, że część posłów z grupy, która została zawieszona w prawach członków PiS za głosowanie przeciwko tzw. "Piątce dla zwierząt", jest "zdeterminowana, by utworzyć oddzielny byt polityczny w Sejmie w postaci koła".

Powiązany Artykuł

twitter ardanowski 1200.jpg
"Przesadza i dramatyzuje". Szef klubu PiS skomentował list Ardanowskiego ws. "Piątki dla zwierząt"

Jacek Sasin w rozmowie z Radiem Maryja podkreślił, że "nieporozumienia czy różnice poglądów, jakie były w ramach koalicji Zjednoczonej Prawicy mamy za sobą". - Przypomnę, że mamy za sobą dopiero co podpisanie nowej umowy koalicyjnej, ustalenie pewnego minimum programowego, rekonstrukcję rządu. Jeżeli dzisiaj patrzeć na sytuację w Zjednoczonej Prawicy pod kątem współpracy koalicyjnej to myślę, że dziś tej jedności nic nie zagraża - zaznaczył wicepremier.

"Polacy by nam nigdy nie darowali"

Przyznał jednak, że pojawiła się inicjatywa posła Ardanowskiego, zagrażająca większości parlamentarnej. - To jest inicjatywa niezwykle szkodliwa dla Prawa i Sprawiedliwości, dla Zjednoczonej Prawicy, ale przede wszystkim dla Polski, bo stawia pod znakiem zapytania większość parlamentarną. Oczywiście jeśli to byłaby inicjatywa na tyle duża, że spowodowałaby, że siła Zjednoczonej Prawicy w parlamencie spadłaby poniżej 231 głosów, a tym samym naraża nasz cały, wielki program polityczny "dobrej zmiany", który realizujemy od pięciu lat z trudem, bo przecież przy ogromnych oporach ze strony opozycji, instytucji polskich i międzynarodowych, przy ogromnym nacisku, żeby tego programu nie realizować, jednak posuwamy się do przodu - ocenił wiceszef rządu.

Czytaj także: 

Według Jacka Sasina, dzisiaj byłoby bardzo niedobrze gdyby inicjatywa, "chyba wynikająca również z jakiś osobistych pobudek, może zawiedzionych ambicji", postawiła pod znakiem zapytania możliwość kontynuowania programu Zjednoczonej Prawicy. - To byłoby coś czego - myślę - wszyscy Polacy, którzy oczekują, żeby Polska była państwem sprawiedliwym, rzeczywiście demokratycznym i dbającym o wartości prawicy, chyba już by nigdy nie darowali - dodał wicepremier.

REKLAMA


mbl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej