Bunt lokalnych działaczy Polski 2050. Jest oświadczenie zarządu ruchu Hołowni
"Powody rezygnacji śląskich liderów przyjmujemy z pokorą" - podkreślił w oświadczeniu zarząd Polski 2050. "W sytuacji, w której formułowane były wobec nas jednoznaczne żądania o charakterze personalnym, musieliśmy mieć na względzie przede wszystkim dobro całej organizacji" - zaznaczono.
2021-01-25, 17:56
Powiązany Artykuł
Kruszą się struktury Polski 2050. Lokalni liderzy opuszczają Hołownię
W niedzielę lokalni liderzy ruchu Szymona Hołowni ze Śląska opublikowali w internecie nagranie, w którym poinformowali, że odchodzą z ruchu. Wypowiadają się w nim m.in. lider Polski 2050 w Sosnowcu Grzegorz Szczęśniak oraz Kamila Baran, była liderka okręgu Zagłębie, Jaworzno, Zawiercie. W ich ocenie "Szymon mówi, że zmieścimy się tutaj wszyscy. Niestety nie w województwie śląskim".
Czytaj także:
- "Musi jasno określić swoją tożsamość". Politolog o ruchu Polska 2050
- Dr Maciej Onasz: Szymon Hołownia musi podtrzymywać zainteresowanie mediów
Działacze ruchu zarzucają zarządowi Polski 2050 m.in., że zarząd bagatelizuje problemy wolontariuszy, że niemożliwe do uzyskania jest wsparcie. Mówią także o tym, jak zawiedli się na słowach Szymona Hołowni, który przekonywał, że to właśnie z nim możliwa będzie "budowa lepszej Polski".
"Przede wszystkim dobro organizacji"
Zarząd Stowarzyszenia Polska 2050, w skład którego wchodzą: Szymon Hołownia (lider formacji), Michał Kobosko (wiceprezes) oraz Agnieszka Buczyńska (dyrektor ds. Regionów Polski 2050), odniósł się w poniedziałek w oświadczeniu do decyzji działaczy. "Z przykrością przyjęliśmy decyzje Kamili Baran, Dawida Ślusarczyka, Grzegorza Szczęśniaka i Karola Wilczka o rezygnacji z funkcji liderów powiatowych i z powagą odnosimy się do treści tych decyzji" - czytamy w oświadczeniu.
"Mieliśmy świadomość narastania różnic w strukturach powiatowych na Śląsku, dlatego przez ostatnie miesiące prowadzone były intensywne działania naprawcze, łącznie z powołaniem mediatorów z innych powiatów, aby wspólnie wypracować jak najlepsze rozwiązanie. Szukaliśmy wszelkich sposobów na to, aby nasi liderzy pozostali w Stowarzyszeniu, choć oczywiście nie za wszelką cenę" - podkreślają władze Polski 2050.
REKLAMA
Czytaj także:
- Dr Rydliński: Hołownia nie jest tak postępowy jak jego wyborcy
- "Jest na fali wznoszącej, ale za chwilę będzie opadał". Poseł PSL o Szymonie Hołowni
"W sytuacji, w której formułowane były wobec nas jednoznaczne żądania o charakterze personalnym, łącznie z żądaniem usunięcia członków zarządów wojewódzkich Stowarzyszenia, musieliśmy mieć na względzie przede wszystkim dobro całej organizacji" - zaznaczono.
"Umiejętne wyciąganie wniosków"
Zarząd podkreślił, że przyjął "z pokorą" powody rezygnacji liderów. Zapowiedział także, wprowadzenie w najbliższym czasie dodatkowych procedur, które "mają na celu usprawnienie przepływu informacji wewnątrz Stowarzyszenia". "W pełni zdajemy sobie sprawę z tego, że w tak zróżnicowanych społecznościach, jak Polska 2050, konflikty będą się pojawiać - to naturalny proces dojrzewania organizacji. Rolą liderów, członków zarządów wojewódzkich i zarządu centralnego jest nie tylko dołożenie wszelkich starań w rozwiązywaniu problemów, ale również umiejętne wyciąganie wniosków, aby nie dopuszczać do takich sytuacji w przyszłości" - głosi oświadczenie.
Jak podkreślono "Stowarzyszenie »Polska 2050« liczy obecnie ponad tysiąc członków, niemal codziennie zapisują się nowi, a do wspólnego działania zgłosiło się już ponad 24 tys. osób". "Każda z nich jest ważna dla budowy Polski na pokolenia, dlatego tak wiele uwagi poświęcamy nawet pojedynczym przypadkom rezygnacji z udziału w naszym przedsięwzięciu" - czytamy.
mbl
REKLAMA
REKLAMA