6 tys. emerytury to za mało? Wałęsa: będę pod kościołem zbierał pieniądze
Lechowi Wałęsie 6 tys. złotych emerytury nie starcza na życie - tak donosi Super Express. Były prezydent zapowiedział więc, że znajdzie dodatkową pracę. "Najlepiej się czuję jako elektryk. Szukam pieniędzy, bo nie wiem, jak dalej przeżyję. Jak to wszystko potrwa jeszcze trochę, to ja z torbami pójdę i będę pod kościołem zbierał pieniądze".
2021-02-01, 10:24
Były prezydent Lech Wałęsa znany jest w ostatnim czasie ze swoich dość kontrowersyjnych wypowiedzi dotyczących m.in.: emerytury. Jak podkreśli, emerytura (w wysokości 6 tys. złotych), nie starcza mu na godne życie. Wskazał także, że przez pandemię koronawirusa nie może uczestniczyć w zagranicznych wykładach, za które dostawał niemałe sumy.
Powiązany Artykuł
Wałęsa pisze do Norweskiego Urzędu Imigracyjnego w obronie Stonogi. Prosi o azyl dla biznesmena
Jak podkreśla w rozmowie z "SE", "nie wiem co robić, bo nie mogę latać na wykłady, a muszę jakieś pieniądze zarabiać, bo żona wydaje więcej niż mamy. I nie wiem, jak dalej przeżyję".
Elektryk z wykształcenia
Podkreślił, że najlepiej czuje się jako elektryk (to w tym kierunku kształcił się za młodu), dodając, że wciąż "pamięta prawo Ohma, prawo Kirchhoffa i jeszcze parę rzeczy".
"Jeszcze z pół roku takiej sytuacji jak teraz, to pójdę z torbami i pod kościołem będę zbierał pieniądze, a z ostatniej pracy odszedłem, bo warunki były poniżej mojej wielkości potrzeb. Jeśli znajdziemy mi pracę, to znajdziemy też, co będę mógł tam robić" – dodał.
REKLAMA
SE.pl/as
REKLAMA