Polska kupi szczepionki poza kontraktem UE? Szef KPRM: prowadzimy analizę możliwości
- Prowadzimy analizę możliwości pozyskania szczepionek innych i dodatkowych niż te, które pozyskujemy w ramach kontraktu unijnego – mówił w poniedziałek szef KPRM i pełnomocnik rządu ds. programu szczepień Michał Dworczyk. Zaznaczył, że rosyjski preparat nie wchodzi w grę.
2021-02-22, 10:04
Powiązany Artykuł
![shutterstock szczepionka free 1200.jpg](http://static.prsa.pl/images/2cad2374-e64c-47ae-bd3e-92072c6fa442.jpg)
Buda: w nocy kolejna runda rozmów z jednym z producentów szczepionki przeciwko COVID-19
Fiasko mechanizmu unijnego
W części internetowej rozmowy w Radiu ZET, Michała Dworczyka zapytano o możliwości zakupu szczepionek poza mechanizmem Unii Europejskiej. - Analizujemy możliwości, jeżeli chodzi o pozyskanie szczepionek dodatkowych, poza tymi wynegocjowanymi w ramach kontraktu unijnego, natomiast te sprawy są bardzo trudne - odpowiedział. - Dzisiaj wszyscy starają się dokonać zakupu takich szczepionek - zaznaczył.
Czytaj także:
- "Miesiąc nieprzerwanych wzrostów zakażeń". Minister zdrowia o III fali COVID-19
- Bolesław Piecha: jesteśmy w III fali epidemii COVID-19. Widać to w statystykach
- Wiele miesięcy temu zdecydowaliśmy się na udział w mechanizmie unijnym, wierząc, że będzie to nie tylko taki solidarnościowy i sprawiedliwy w stosunku do wszystkich krajów europejskich mechanizm, ale również skuteczny. Jeśli chodzi o tę skuteczność - okazało się, że jest inaczej niż Komisja Europejska zapowiadała, więc dzisiaj ponosimy konsekwencje tamtych decyzji - przypomniał.
Przyznał też, że Polska nie analizuje możliwości zakupu szczepionki z Rosji.
![PAP](http://static.prsa.pl/images/3514561b-1388-44b3-ad19-e73495cc9e04.jpg)
"Z jakimiś zmianami trzeba się liczyć"
Zapytany, kiedy wrócą obostrzenia, mówił, że w tym tygodniu Rządowy Zespół Zarządzania Kryzysowego będzie się tą sprawą zajmował i zaznaczył przy tym, że nie można lekceważyć tego, co dzieje się m.in. u sąsiadów Polski, gdzie zanotowano bardzo duże przyrosty zachorowań na COVID-19, w tym dużo spowodowanych brytyjską odmiana wirusa. - U nas również nastąpił wzrost zachorowań, więc nie można na te wszystkie fakty zamykać oczu. Będziemy musieli podjąć jakieś decyzje - zaznaczył.
REKLAMA
Ocenił też, że złym pomysłem jest spekulowanie na temat, które branże będą ponownie zamykane. - Premier, ogłaszając informację na temat zmian w przepisach mówił, że jest to próba na dwa tygodnie - przypomniał. - Po dwóch tygodniach będzie podsumowanie i analiza obecnej sytuacji - dodał. - Mam nadzieję, że nie będą potrzebne żadne restrykcyjne zmiany, ale z jakimiś zmianami w przepisach należy się liczyć- stwierdził szef KPRM.
mbl
REKLAMA