"Dziś Polska się o nich upomina". Uroczystości pogrzebowe Romana Szczura vel Szumskiego

2021-03-03, 21:00

"Dziś Polska się o nich upomina". Uroczystości pogrzebowe Romana Szczura vel Szumskiego
Msza św. w intencji żołnierza WiN-AK kpt. Romana Szczura vel Szumskiego ps. "Urszula". Foto: PAP/Wojtek Jargiło

- Polska dzisiaj upomina się o żołnierzy niezłomnych i głośno mówi, kto w tamtych latach był bohaterem, a kto zdrajcą - mówił wicepremier Jacek Sasin w Zamościu podczas uroczystości pogrzebowych żołnierza AK i WiN śp. kpt. Romana Szczura vel Szumskiego ps. Urszula.

  • Uroczystości pogrzebowe kpt. Romana Szczura zaplanowano na dwa dni
  • Rozpoczęły się one w środę w Zamościu od złożenia kwiatów pod tablicą upamiętniającą akcję rozbicia komunistycznego więzienia przez oddział WiN Romana Szczura
  • Tablica ta znajduje się na murze Zakładu Karnego w Zamościu

Jacek Sasin podkreślił, że Roman Szczur to jeden z tych żołnierzy Rzeczypospolitej, którzy nie złożyli broni, bo Polska nie odzyskała niepodległości utraconej w 1939 roku i jeden z tych, którzy walczyli i ginęli mordowani w wielu katowniach, często wrzucani do bezimiennych grobów, odzierani z godności.

Posłuchaj

Zamość: uroczystości pogrzebowe żołnierza WiN - AK kpt. R. Szumskiego vel Szczura (IAR) 0:32
+
Dodaj do playlisty

- Dziś Polska się o nich upomina, przywraca im nie tylko tożsamość, przywraca im groby, ale również głośno mówi o tym, kto a tamtych latach był prawdziwym bohaterem, a kto był zdrajcą - powiedział.

Dodał, że dziś Polska kończy z "relatywizmem historycznym, którym często byliśmy karmieni przez wiele ostatnich lat, a który głosił, że to były trudne czasy, że właściwie nie wiadomo, kto miał rację, że obie strony tak naprawdę myślały o Polsce".

- Nie. Nie obie strony. O Polsce wolnej, niepodległej myśleli ci, którzy nie złożyli broni, myśleli żołnierze niezłomni, żołnierze Rzeczypospolitej. Oni dla tej Polski walczyli, cierpieli i ginęli, oni i ich bliscy. A po drugiej stronie byli zdrajcy, byli ci, którzy zaprzedali swoją polskość obcemu mocarstwu, które chciało nas Polaków pozbawić nie tylko niepodległości, wolności, ale chciało pozbawić nas naszej polskiej tożsamości - mówił wicepremier.

Powiązany Artykuł

shutterstock_polskie państwo podziemne pomnik.jpg
Powstaje wyjątkowe muzeum. Opowie historię Polskiego Państwa Podziemnego

"Moje będzie za grobem zwycięstwo"

Jego zdaniem to, że to się nie udało, jest zasługą takich ludzi jak Roman Szczur i innych, którzy tysiącami wystąpili przeciwko zniewoleniu. - Dzisiaj Roman Szczur mógłby powtórzyć za Juliuszem Słowackim "moje będzie za grobem zwycięstwo". Dzisiaj, gdyby był tu z nami, mógłby poczuć, że ta walka, którą toczył przez tak wiele lat swojego życia, nie była pozbawiona sensu. Ta walka spowodowała, że dzisiaj żyjemy w wolnej Polsce, która z dumą myśli o swoich bohaterach i z poczuciem odpowiedzialności za własną godność za historię, za prawdę historyczną, zapewnia dziś tym bohaterom godny pochówek, którego zostali pozbawieni - mówił Sasin.

Następnie w kościele garnizonowym pw. św. Jana Bożego odprawiona została msza św., a po niej odbyło się czuwanie przy trumnie śp. kpt. Romana Szczura. Główne uroczystości odbędą się w czwartek w Radecznicy, gdzie trumna ze szczątkami kpt. Szczura z honorami wojskowymi zostanie złożona w krypcie Żołnierzy Niezłomnych II Inspektoratu Zamojskiego AK w bazylice oo. bernardynów.

Roman Szczur, używający konspiracyjnego nazwiska Szumski i pseudonimów: "Halina", "Nadzieja" oraz najbardziej znanego - "Urszula", urodził się 15 sierpnia 1910 r. w miejscowości Kolonia Roszki Udryckie koło Zamościa. Był podoficerem KOP i WP, por. AK-WiN, został odznaczony Krzyżem Walecznych.

Przed wojną służył w 23. pułku piechoty we Włodzimierzu Wołyńskim, a następnie w Korpusie Ochrony Pogranicza. W 1939 r. dostał się do niewoli sowieckiej, ale zbiegł w czasie transportu kolejowego. Wstąpił do partyzantki. Od 1941 r. dowodził placówkami Stary Zamość i Nielisz Obwodu ZWZ-AK Zamość. Po wkroczeniu wojsk sowieckich pozostał w konspiracji, pełnił funkcję komendanta placówki AK-DSZ-WiN Stary Zamość, a później kierownika Rejonu "Jaśmin" Obwodu WiN Zamość. 7 października 1944 r. odbił 30 osób z więzienia NKWD i UB w Zamościu.

Powiązany Artykuł

Typowa podolska chata w latach 40. XX wieku. Podobne zabudowania były w Hucie Pieniackiej, która została zniszczona przez połączone siły SS Galizien i
Zbrodnia w Hucie Pieniackiej. "Ludzie ginęli w strasznych męczarniach"

Aresztowany i skazany na karę śmierci

Roman Szczur zasłynął z akcji zbrojnej z 8 maja 1946 r, kiedy na czele 12 żołnierzy rozbił więzienie UB w Zamościu, gdzie przetrzymywanych było wielu żołnierzy AK. Oddział dowodzony przez Szczura uwolnił wówczas 301 więźniów, w tym czterech podkomendnych "Urszuli" skazanych na karę śmierci.

W odwecie za rozbicie zamojskiego więzienia 15 maja 1946 r. funkcjonariusze lubelskiego UB aresztowali matkę "Urszuli", jego siostrę Emilię oraz męża młodszej siostry Karoliny. Przez trzy miesiące byli oni więzieni w Lublinie. Dom Szczura był pod stałą obserwacją wywiadowców z WUBP. Odbyło się tam kilka rewizji.

Po akcji rozbicia więzienia Szczur musiał opuścić Zamojszczyznę, w czerwcu 1946 r. wyjechał na ziemie zachodnie. W 1947 r. ujawnił się przed WUBP w Warszawie. Zamieszkał na Dolnym Śląsku, utrzymując kontakty z dawnymi podkomendnymi. 11 marca 1949 r. wraz z żołnierzami Okręgu Lubelskiego WiN przeprowadził akcję rekwizycyjną na Bank Spółdzielczy w Nowej Soli, w celu zdobycia pieniędzy na pomoc dla ukrywających się żołnierzy i ich rodzin.

Został aresztowany w marcu 1949 r. i skazany w trybie doraźnym na karę śmierci. Wyrok wykonano 23 stycznia 1950 r. w więzieniu we Wrocławiu. Jego szczątki zostały odnalezione w 2011 r. w wyniku prac ekshumacyjnych prowadzonych przez IPN na Cmentarzu Osobowickim we Wrocławiu, a zidentyfikowano je w 2019 r.

ks

Polecane

Wróć do strony głównej