Minister zdrowia: zalecenie ograniczenia świadczeń nie dotyczy zabiegów doraźnych i onkologicznych
Zalecenie ograniczenia świadczeń miało charakter proaktywny, wyprzedzający spodziewany przyrost zakażeń koronawirusem; nie dotyczy ono zabiegów doraźnych i onkologicznych – mówił we wtorek w Sejmie minister zdrowia Adam Niedzielski.
2021-03-16, 20:56
NFZ zalecił w ubiegłym tygodniu ograniczenie do niezbędnego minimum lub czasowe zawieszenie udzielania świadczeń wykonywanych planowo.
Powiązany Artykuł
Dodatkowe miliardy na służbę zdrowia z Krajowego Planu Odbudowy. Minister wyróżnił cztery obszary działań
Szef resortu zdrowia, przedstawiając we wtorek w Sejmie informację na temat obecnej sytuacji w służbie zdrowia oraz możliwości udzielania zaplanowanych wcześniej świadczeń zdrowotnych, wskazał, że "decyzja ws. ograniczeń zabiegów nie miała charakteru reaktywnego, tylko proaktywny, przewidujący, że w najbliższych dniach dojdzie do eskalacji pandemii, że trzecia fala przyspieszy".
Emocje przy trzeciej decyzji
Minister dodał, że zaskakujące z jego punktu widzenia jest, że trzecia decyzja o ograniczeniu planowych przyjęć podjęta w trakcie pandemii wywołała tyle emocji. Jak przypomniał, decyzja taka zapadła w marcu ub.r., a także w październiku.
Powiązany Artykuł
Leczenie bez opóźnień. Prof. Składowski o onkologii w czasie pandemii
- Mylą się ci, którzy sądzą, że to jest związane z tym, czy personel medyczny był zaszczepiony, czy nie, bo takie głosy padają. Zaszczepienie nie ma znaczenia. Ci ludzie, którzy wykonują zabiegi planowe, są po prostu potrzebni bezpośrednio w walce z COVID-19, m.in. pracując przy łóżkach respiratorowych, które bardzo szybko się zapełniają – zauważył Niedzielski.
REKLAMA
Przewidywanie rozwoju sytuacji
Minister akcentował, że trudna decyzja o ograniczeniu świadczeń wykonywanych planowo wynikała z przewidywanego rozwoju sytuacji.
- Co dalej z egzaminami lekarzy? Minister zdrowia: chcemy przesunąć ustną część
- Szef KPRM: program szczepień działa efektywnie. Jutro pierwszą dawkę otrzyma 3-milionowy pacjent
- Za każdym razem, gdy taka decyzja była podjęta o ograniczeniu planowych przyjęć, te konsekwencje były inne. Na początku, przy tzw. pierwszej fali decyzja o ograniczeniu "planówek" spowodowała w kwietniu, który był krytyczny, jeśli chodzi o spadek zabiegów, w przypadku kilku zakresów (…) spadek średnio o 80 proc. poziomu z lat poprzednich zabiegów – podał szef MZ.
Powiązany Artykuł
"Zagrożenie związane z trzecią falą jest realne". Minister zdrowia o sytuacji epidemicznej w Polsce
Minister podkreślił, że przyczynił się do tego wówczas m.in. lęk pacjentów przed przychodzeniem do szpitala.
REKLAMA
- Ta sama decyzja podjęta w październiku spowodowała redukcję o ok. 60 proc. wykonywanych zabiegów w danych zakresach - dodał minister.
Zalecenie nie dotyczy każdego
Niedzielski zaznaczył, że decyzja jest zaleceniem, które "ma każdorazowo brać pod uwagę, czy pacjent może poczekać na zabieg planowy, czy jest konieczny".
- Tym zaleceniem nie są objęte zabiegi doraźne i zabiegi onkologiczne – podkreślił Niedzielski.
- Chciałem bardzo wyraźnie powiedzieć, że onkologia jako taka, przez cały czas pandemii, nie była dotknięta tą daniną, czy koniecznością wygospodarowania łóżek na walkę z Covidem. Była otoczona buforem bezpieczeństwa i specjalnymi warunkami działania – dodał minister.
REKLAMA
fc
REKLAMA