"Rzuciliśmy hasło i potem trzeba się tłumaczyć". Zaskakujące słowa Budki o ruchu Trzaskowskiego
- To było pod wpływem emocji. Rzuciliśmy hasło i potem trzeba się tłumaczyć - powiedział Borys Budka, pytany przez dziennikarza "Gazety Wyborczej" o działalność ruchu Rafała Trzaskowskiego.
2021-03-19, 13:42
W połowie października 2020 r. prezydent Warszawy zainaugurował działalność ruchu "Wspólna Polska". - Ruch "Wspólna Polska" nie będzie konkurencją dla Platformy Obywatelskiej - zapewniał Rafał Trzaskowski podczas konferencji prasowej po inauguracji ruchu. Polityk wskazywał wówczas, że w wyborach w 2023 roku cała opozycja powinna wystartować z jednej albo dwóch list i nie wykluczył, że taka lista mogłaby się nazywać "Wspólna Polska".
Powiązany Artykuł
Hołownia: nie ma planów wspólnego pójścia do wyborów z PO
O Rafała Trzaskowskiego i jego ruch zapytał dziennikarz "Gazety Wyborczej" lidera Platformy Obywatelskiej Borysa Budkę. - Co z Rafałem Trzaskowskim? Prawie wygrał wybory, mnóstwo ludzi na niego głosowało, co się z tym teraz dzieje? - zapytał Tomasz Kwaśniewski. - A co się może dziać? - odparł Budka. Polityk zaznaczył, że nie ma przecież żadnych wyborów, a Trzaskowski jest prezydentem Warszawy.
"To było pod wpływem emocji"
Dziennikarz zapytał więc swojego rozmówcę o ruch poparcia Rafała Trzaskowskiego. Tu odpowiedź była nie mniej zaskakująca. - I co on by zrobił? - zapytał w odpowiedzi Budka. Nieco zbity z tropu Tomasz Kwaśniewski stwierdził: "po co w takim razie było o tym gadać".
- To było pod wpływem emocji. Rzuciliśmy hasło i potem trzeba się tłumaczyć. Taki jest kalendarz wyborczy, że wybory mamy dopiero za trzy lata. Nie da się utrzymać aktywności kampanijnej przez tak długi okres. Ludzie oczekują sprawczości i ciągle nas pytają: "Dlaczego PiS jeszcze rządzi?!", "czemu wy nic nie robicie?! - tłumaczył Budka.
REKLAMA
- Tomasz Zimoch odszedł z klubu KO. "Nie wyjaśnił przyczyn swojej decyzji"
- Prof. Kik: PiS wygrało wybory z myślą o reformowaniu kraju, koalicjanci myślą tylko o swojej partii
"Gazeta Wyborcza", "Do Rzeczy"
REKLAMA