"Trzy dni z rzędu po 30 tys. i system staje się niewydolny". Prof. Horban ostrzega: możemy zamknąć Polskę
- Epidemie dzielą się na: epidemie, duże epidemie, epidemie nadzwyczajne i katastrofalne. Jesteśmy blisko górnej granicy epidemii nadzwyczajnej - powiedział prof. Andrzej Horban, główny doradca Rady Medycznej przy Premierze RP w piątkowej "Rzeczpospolitej".
2021-03-26, 07:54
Ekspert - zapytany przez "Rzeczpospolitą" o to, czy w ostatnich tygodniach można było zrobić coś inaczej, żebyśmy nie byli z epidemią tu, gdzie jesteśmy - odpowiedział, że "przyjdzie czas na takie analizy". - W każdej chwili staramy się robić wszystko zgodnie z najlepszą wiedzą. Zarzucono nam ostatnio, że niepotrzebnie wpuszczono do kraju osoby z Wielkiej Brytanii. Proszę sobie wyobrazić, co by się stało, gdybyśmy tych Polaków tam zostawili - dodał.
Powiązany Artykuł
Rejestracja dla wszystkich zainteresowanych szczepieniem? Szef KPRM zabrał głos
Stwierdził, że wzorem Niemiec można byłoby i powinno się wprowadzić lockdown wraz z godziną policyjną. - Ale wtedy hotelarze i przedstawiciele innych branż buntowaliby się jeszcze bardziej. Wszystko, co się zrobi, jest oceniane miesiąc czy dwa po tym zdarzeniu, kiedy już znamy jego skutki - powiedział.
Dodał, że "Niemcy zamknęli się w listopadzie. Mają godzinę policyjną". - Kto wprowadzi w Polsce godzinę policyjną? - zapytał prof. Horban.
"Ludzie umierają zgodnie z metryką"
Zapytany, czy jest zwolennikiem całkowitego lockdownu, odpowiedział, że przede wszystkim należy pilnować celu. - Cel i sens podjętych bezprecedensowych działań jest jeden. Nie dopuścić do wielkiej liczby zgonów - zaznaczył.
REKLAMA
- Zakażać się można - najgorsza jest oczywiście śmierć. Kto umiera? Umierają ludzie - zgodnie z metryką. Wśród zakażonych osób powyżej 80. roku życia umiera 20 proc. Wśród osób pomiędzy 60. a 70. rokiem życia - 10 proc. Jak popatrzymy na osoby młodsze z nowotworami, to umiera 25 proc. To są ludzie, którzy, jak zachorują, to będą leżeli w szpitalu. Większość przeżyje. Tysiące jednak umrą. W wieku powyżej 60 lat jest w Polsce ponad 10 mln osób, to prosto policzyć - 10 proc. zgonów to milion osób - wyliczał.
Dodał, że nie wszyscy powyżej 60. roku życia zachorują, "ale jeśli zachoruje tylko połowa, to mówimy o 500 tys. zgonów - gdybyśmy nic nie zrobili. Ta myśl towarzyszy nam wszystkim codziennie. Jest to zdublowanie rocznej liczny zgonów. I są to bardzo ostrożne szacunki - zastrzegł.
Zapytany, czy zamykamy Polskę, powiedział, że "jutro jeszcze nie, ale pojutrze może tak". - Granicą jest 30 tys. zakażeń dziennie w rozliczeniu tygodniowym. Trzy dni z rzędu po 30 tys. i system staje się niewydolny. Powinniśmy wtedy pilnie zastosować rozwiązania z poprzedniej wiosny i Wielkanocy - dodał.
Prof. Horban "trochę żartując" powiedział, że: epidemie dzielą się na: epidemie, duże epidemie, epidemie nadzwyczajne i katastrofalne". - Jesteśmy blisko górnej granicy epidemii nadzwyczajnej i należy zrobić wszystko, aby tej granicy nie przekroczyć. Trwa wyścig z czasem. Kluczem są oczywiście szczepienia - dodał.
REKLAMA
Pandemiczne święta
Zapytany, kiedy nastąpi szczyt epidemii, odpowiedział porównaniem. - Idzie burza, ale kiedy dokładnie uderzy piorun - nie wiemy. Czasami zdarza się, że uderzy z jasnego nieba - zauważył.
Powiązany Artykuł
Rozporządzenie o nowych obostrzeniach. Opublikowano je w Dzienniku Ustaw
Według prof. Horbana należy znacznie ograniczyć liczebność ludzi na mszach. A limit 1 osoba na 20 metrów kwadratowych wydaje się rozsądny. - Do tego święcenie pokarmów - jeśli już, to na zewnątrz. Decyzje nie powinny być jednak w ręku władz kościelnych, ale państwowych. Pytanie, czy wierni tych zaleceń będą przestrzegać. Wiosną rok temu przestrzegali. Przypomnijmy sobie, jak było zeszłej Wielkanocy. Zwolnienie, jeśli idzie o liczbę osób na spotkaniach, nie powinno dotyczyć osoby zaszczepionej. Jest tu pewien problem. Pojawiły się ostatnio fałszywe zaświadczenia o zaszczepieniu - dodał.
Eksperta zapytano także, czy bać się szczepionki AstraZeneki? - Tu jesteśmy jednoznaczni. Nie, powiem ostrzej: niektórzy twierdzą, że podawanie informacji o szkodliwości tej szczepionki to element wojny ekonomicznej pomiędzy producentami. Rada Medyczna przyjęła w tej kwestii na podstawie wielu badań międzynarodowych jednoznaczne stanowisko - szczepić. I tu mogę zdradzić: jak państwo wiecie, rząd podzielił to stanowisko - powiedział.
jp
REKLAMA
REKLAMA