Wolne sądy, Wolny Nowak - felieton Miłosza Manasterskiego
Były premier Donald Tusk określił Sławomira Nowaka mianem "więźnia politycznego", ale czy ktoś słyszał o tym, żeby więzień polityczny jakiegoś reżimu wyszedł z aresztu za kaucją?
2021-04-13, 12:09
Sławomir Nowak spędził dziewięć miesięcy w areszcie i według planów prokuratury powinien tam zostać jeszcze co najmniej do lipca. To długo, ale sprawa dotycząca Nowaka jest wyjątkowo ciężkiego kalibru (mowa tu o kierowaniu przestępczością zorganizowaną). Choć wcześniej sąd wyrażał zgodę na przedłużenie aresztu dla byłego ministra transportu w rządzie PO-PSL, teraz nagle zmienił zdanie. Stało się to akurat po głośnym wywiadzie Donalda Tuska w TVN, który niepytany o Nowaka wystąpił w roli jego adwokata i jednocześnie oskarżyciela rządu. Nazwanie Nowaka "więźniem politycznym" jest dezinformujące, bo sprawa ma charakter międzynarodowy a inicjatywa jej podjęcia wyszła ze strony ukraińskiej. To właśnie działanie Nowaka jako ukraińskiego urzędnika wzbudziło podejrzenia tamtejszych organów ścigania. Czy zatem według Tuska Sławomir Nowak był więźniem prezydenta Wołodymira Zełeńskiego? Byłoby to bardzo poważne oskarżenie.
Powiązany Artykuł
Radosław Fogiel: Sławomir Nowak kontynuuje linię obrony rozpoczętą przez Donalda Tuska
Najwyraźniej twierdzeniem, że Nowak jest więźniem politycznym bardzo przejęła się sędzia związana z walczącym o "wolne sądy" stowarzyszeniem Justitia. I postanowiła go natychmiast uwolnić - natychmiast, czyli przed terminem, do którego orzeczony był poprzedni nakaz aresztu. Niestety zadało to kłam tezie Donalda Tuska, że Sławomir Nowak jest prześladowany. W końcu nie można być więźniem politycznym na wolności i cieszyć się przychylnością sądu.
Po tym jak "wolny sąd" uwolnił Sławomira Nowaka sprawy potoczyły się jeszcze gorzej. Były polityk PO, mimo, że starał się wczoraj być powściągliwy w słowach jako "osoba prześladowana", porównał się do Bronisława Komorowskiego. Nie chodziło tu o umiejętności ortograficzne, ale fakt, że były prezydent spędził sporo czasu w tym samym areszcie. Nie stało się to jednak za rządów PiS, tylko w PRL, a przyczyną jego zatrzymania nie były zarzuty korupcyjne, tylko działalność opozycyjna. Zrównanie się polityka podejrzanego o szwindle z internowanym działaczem antykomunistycznej opozycji jest nie tylko bulwersujące, ale wręcz obraża byłego prezydenta. Tym bardziej, że Bronisław Komorowski nie miał możliwości wyjść z komunistycznego więzienia po wpłaceniu kaucji. A Nowak z tej opcji skorzystał.
Czytaj także:
- Nowak wychodzi z aresztu. Latos: Tusk poinstruował sędziów, co mają robić
- Decyzja sądu ws. Nowaka w kontekście wypowiedzi Tuska. Politolog: może to budzić poważne wątpliwości
- Sąd nie przedłużył Nowakowi aresztu. Prokuratura: to umożliwia mu ucieczkę z kraju
Nad kaucją Sławomira Nowaka warto zatrzymać się chwilę dłużej. Komentujący sprawę zwracają przede uwagę, że to sąd umożliwił Nowakowi wyjście na wolność. To prawda, ale warunkiem jego zwolnienia było jednak wpłacenie kaucji i to kwocie naprawdę bardzo wysokiej jak na byłego urzędnika - miliona złotych, nie hrywien. Milionowe kwoty kaucji zdarzały się już w polskich sądach w przypadkach spraw bogatych biznesmenów. Praktyka jest taka, by wysokość kaucji dostosować do majątkowych możliwości zatrzymanego jak i skali przestępstw o jakie jest podejrzany. Sama wysokość kwoty i jej akceptacja przez Sławomira Nowaka pokazuje skalę jego finansowych możliwości. Mówimy o płynnym majątku, nie o tym, że ktoś posiada w tej kwocie akcje, dom, czy samochód – kaucja ma charakter gotówkowy. Mało kto, nawet bardzo bogaty, ma na koncie do dyspozycji takie środki, które może natychmiast przekazać do sądu. Inna sprawa, że kaucję może wpłacić ktoś inny niż sam zatrzymamy…
REKLAMA
Powiązany Artykuł
"Nie wykluczałbym, że to są dawne powiązania między byłą partią władzy a sądami". Kukiz o sprawie Nowaka
Mamy do czynienia z nieudolną próba uczynienia Sławomira Nowaka męczennikiem. Jako posiadacz ukraińskiego paszportu Nowak może zdecydować się z niego skorzystać i opuścić Polskę, choć ma to zakazane. Po rekomendacji Donalda Tuska jako były "więzień polityczny” szansę na azyl może mieć np. w Norwegii, choć być może także w samych Niemczech. A może nawet trafić do Brukseli wprost pod skrzydła Donalda Tuska. Ucieczka z Polski to dla Sławomira Nowaka rozwiązanie zupełnie atrakcyjne – zwracała na to uwagę także prokuratura postulując zatrzymanie go w areszcie. Sąd jednak nie posłuchał. Podobnie jak wcześniej w przypadku Zbigniewa S., który także przychylność sądu wykorzystał, żeby opuścić kraj.
Jedno jest pewne - choć Nowak posiada ukraiński paszport, to jednak na Ukrainę na pewno się nie wybierze. Tam akurat zaraz by go zatrzymali.
Miłosz Manasterski/ mbl
REKLAMA