Tokarczuk oczerniła Polskę i porównała ją do Białorusi. Teraz czytelnicy odsyłają jej książki
Pisarka Olga Tokarczuk w wywiadzie dla włoskiego dziennika "Corriere della Sera" zrównała sytuację na Białorusi do tej w Polsce. Internauci postanowili odpowiedzieć na jej słowa - i rozpoczęli akcję #OdeślijOldzeKsiążkę.
2021-06-04, 09:53
Powiązany Artykuł
Tokarczuk porównuje Polskę z Białorusią. Dyrektor Biełsatu: trzeba nie mieć wstydu
"Białoruś jak Polska: Płaci za powolność Europy" - alarmowała w tytule "Corriere della Sera" pisarka Olga Tokarczuk. Polska noblistka, komentując wydarzenia za wschodnią granicą, krytykowała reżim Alaksandra Łukaszenki i zwracała uwagę na brak odpowiedniej reakcji Europy.
Pisarka mówiąc o represjach na Białorusi, nie omieszkała skrytykować polskiego rządu. Stwierdziła, że w kraju trwają "ataki na LGBT" i że "wymykają się one spod kontroli". Powieliła również fake newsy dot. "stref wolnych od LGBT".
Tokarczuk stwierdziła, że prawo aborcyjne w Polsce jest "barbarzyńskie", a ci, którzy się mu sprzeciwiali, są "prześladowani". Co więcej, postawiła tezę, iż koronawirus "pomógł reżimom" - takim jak w Mińsku czy... Warszawie. "Reżimy czują się bezpieczniej w sytuacji epidemii: społeczeństwo, które się obawia, łatwiej podporządkowuje się nakazom i zakazom" - zaznaczyła.
REKLAMA
Na wypowiedzi Tokarczuk zareagowała m.in. dyrektor Biełsatu Agnieszka Romaszewska-Guzy. - Myślę, że to wstydu trzeba nie mieć, żeby tak komentować. [...] Jedną rzeczą są poglądy polityczne i zadowolenie lub niezadowolenie z sytuacji w Polsce, a drugą rzeczą jest to, co się dzieje na Białorusi. To nie ma nic wspólnego z tym, co dzieje się w Polsce - podkreśliła.
#OdeślijOldzeKsiążkę
Tymczasem na Twitterze internauci rozpoczęli akcję #OdeślijOldzeKsiążkę. Zwracają m.in. ironicznie uwagę na "zwolnienie podatkowe od reżimu".
tvp.info/twitter.com
pb
REKLAMA