Dowództwo Generalne: nie doszło do ostrzelania polskiego samolotu MiG-29
Sprawę uszkodzenia myśliwca MiG-29 na poligonie lotniczym Nadarzyce bada komisja, uszkodzenie nie powstało wskutek ostrzelania jednego samolotu przez drugi - podkreśliła oficer prasowa Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych mjr Magdalena Busz.
2021-06-08, 12:17
Oficer prasowa odniosła się w ten sposób do tekstu portalu Onet, który napisał we wtorek, że 14 maja podczas ćwiczebnych lotów na poligonie w Nadarzycach samolot MiG-29 omyłkowo ostrzelał z 30-milimetrowego działka myśliwiec, z którym leciał w parze.
Powiązany Artykuł
![Mariusz Błaszczak.jpg](http://static.prsa.pl/images/3dd537e5-ccd0-47a1-b1c0-fb64630c583d.jpg)
"W przyszłym roku trafią na wyposażenie armii". Szef MON o zakupie dronów od Turcji
Komentarz do artykułu Onetu
Mjr Magdalena Busz potwierdziła, że na Centralnym Poligonie Lotniczym w Nadarzycach, gdzie loty wykonywały załogi 22 Bazy Lotnictwa Taktycznego w Malborku, doszło do zdarzenia, ale nie była to sytuacja, w której jeden samolot ostrzelałby drugi. - Po wylądowaniu samolotu technik stwierdził uszkodzenie w dolnej części kadłuba. Sprawę bada Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego, raport nie jest jeszcze gotowy - powiedziała mjr Busz PAP.
Jak napisał Onet.pl, "pilot myśliwca MiG-29 ostrzelał omyłkowo maszynę, z którą leciał w parze", wskutek czego uszkodzone zostało nie tylko poszycie, ale i wręga, mająca znaczenie dla wytrzymałości całej konstrukcji, co według rozmówców portalu oznaczałoby, że samolot nie nadaje się do remontu. Zdaniem rozmówców portalu zdarzenie świadczy, że "wystąpił problem z wyszkoleniem załóg i stosowaniem przez nie zasad bezpieczeństwa".
jmo
REKLAMA