Protest ratowników medycznych. Niedzielski: dziś będziemy rozmawiać i wyjaśniać wątpliwości
- W Ministerstwie Zdrowia odbędą się rozmowy z ratownikami medycznymi. Będziemy chcieli wyjaśnić pewne wątpliwości dotyczące m.in. wypłaty dodatków dla tej grupy zawodowej - przypomniał w środę minister zdrowia Adam Niedzielski zapytany o trwający właśnie protest ratowników medycznych.
2021-06-30, 14:43
Ratownicy medyczni protestują w środę w kilku miastach Polski m.in. w Warszawie, Katowicach, Krakowie, Wrocławiu, Poznaniu i Olsztynie. Domagają się wzrostu wynagrodzeń, nowelizacji ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym oraz powrotu do rozmów z resortem zdrowia.
Powiązany Artykuł
Minister zdrowia: zagrożenie przyspieszeniem wzrostu zakażeń jest cały czas realne
Minister zdrowia zapewnił w czasie konferencji w Ostrowie Wielkopolskim, że w środę po południu w resorcie odbędzie się spotkanie z przedstawicielami tej grupy zawodowej z Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Ratowników Medycznych. Podobne rozmowy - jak przypomniał - odbyły się m.in. z ratownikami z NSZZ Solidarność we wtorek. Minister podkreślił, że udało się na nim wyjaśnić wiele wątpliwości, m.in. techniczną zmianę dotyczącą wypłaty dodatków. Zapewnił też, że szpitale otrzymają pieniądze na ich wypłatę.
- Chciałem wszystkich zapewnić, że szpitale otrzymają pieniądze na te dodatki, które były wypłacane. To dotyczy zarówno pielęgniarek, jak i ratowników - powiedział.
Minister przypomniał też, że od 1 lipca podwyższone zostaną minimalne pensje w sektorze zdrowia. - Oczywiście te osoby, które do tej pory zarabiały te najniższe wynagrodzenia będą miały tę zwyżkę. Wszelkie sygnały o nieprawidłowościach w wypłatach wynagrodzeń i dodatków będę prosił, by były zgłaszane do NFZ - dodał.
"Rząd cały czas nas zbywa"
Ratownicy medyczni z Wielkopolski w czasie swojej pikiety przestawili swoje postulaty. Domagają się oni oprócz wprowadzenia ustawy o zawodzie i samorządzie ratownika medycznego, nowelizacji ustawy o państwowym ratownictwie medycznym, również wzrostu zasadniczego wynagrodzenia o 1,2 tys. zł brutto dla wszystkich ratowników medycznych zatrudnionych na umowach o pracę z jednoczesnym zapewnieniem wzrostu stawek zatrudnionych na innych umowach.
- Walczymy o własną przyszłość i o to, żeby traktowano nas wreszcie poważnie. Rząd przez cały czas nas zbywa. Miał pochylić się nad naszą ustawą o zawodzie i naszym samorządzie. Przez cztery lata jesteśmy zbywani – podkreślił ratownik medyczny z Poznania, Marcin Jankowiak.
Dodał, że pandemia koronawirusa pokazała potrzebę uregulowania form zatrudnienia ratowników. - Wszelkie niedociągnięcia systemu pokazały jego słabość, która jest niebezpieczna dla społeczeństwa – powiedział.
Zaznaczył, że ratownicy chcą być zatrudnieni na umowy o pracę. - Nie chcemy być jednoosobową działalnością gospodarczą, która pracuje na kontrakcie i nie ma żadnych przywilejów – stwierdził.
REKLAMA
- Pandemia pokazała, że jeżeli rząd potrzebuje naszej pracy to jest w stanie nam zapłacić, a w tej chwili czujemy się jak piąte koło u wozu, czyli parobek zrobił swoje i może odejść – podkreślił.
Ocenił, że obecnie średnie wynagrodzenie ratownika medycznego w Polsce to 3,2 tys. zł brutto, a stawki kontraktowe wynoszą 22 zł za godzinę.
kp
REKLAMA