Pomoc dla chłopców osieroconych w wypadku w Stalowej Woli. Zebrano prawie pół miliona złotych
Fundacja "Z Serca dla Serca" zorganizowała zbiórkę funduszy na rzecz trójki rodzeństwa, które w sobotę straciło rodziców w wyniku wypadku w Stalowej Woli. W ciągu 27 godzin zebrano prawie pół miliona złotych.
2021-07-05, 16:54
Na konto fundacji, która ogłosiła zbiórkę, wpłynęło ponad 12,5 tysiąca wpłat. Trójka chłopców, osieroconych w wypadku drogowym, decyzją sadu rodzinnego trafiła pod opiekę dziadków. Hojność darczyńców spowodowała, że fundacja, która początkowo zakładała zebranie 50 tysięcy złotych, podwyższyła cel końcowy do 500 tysięcy.
Powiązany Artykuł
![forum policja 1200.jpg](http://static.prsa.pl/images/138ef34d-8005-4cfc-a40c-e1ba33fa3429.jpg)
Ponad 200 wypadków na polskich drogach w weekend, zginęło kilkanaście osób. KGP apeluje o rozwagę i ostrożność
Do tragicznego wypadku doszło w sobotę ok. godz. 15 na drodze woj. nr 871 w Stalowej Woli (woj. podkarpackie). Z ustaleń służb wynika, że 37-letni mężczyzna kierujący audi S7 prawdopodobnie w trakcie wyprzedzania zderzył się z jadącym z przeciwka audi A4, którym podróżowały trzy osoby: 37-letnia kobieta, 39-letni mężczyzna i ich dziecko - 2,5 roczny chłopiec.
Mimo reanimacji nie udało się uratować kobiety i mężczyzny jadących audi A4. Natomiast dziecko i kierowca z audi S7 trafili do szpitala.
REKLAMA
Prokuratura postawiła 37-letniemu mężczyźnie zarzut spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym w stanie nietrzeźwości. Jak poinformował prokurator Adam Cierpiatka z Prokuratury Rejonowej w Stalowej Woli, "to przestępstwo z uwagi na stan nietrzeźwości zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat 12".
Mężczyzna przebywa w szpitalu, gdzie trafił po wypadku. Jego stan jest stabilny, po - jak określiła prokuratura – "bardzo poważnej operacji". - Na chwilę obecną nie ma zgody lekarza na zatrzymanie – przekazał Cierpiatka.
Prokurator dodał, że "podejrzany nie przyznał się do popełnienia zarzuconych mu przestępstw oraz odmówił składania wyjaśnień".
REKLAMA
niezależna.pl/PAP/kp
REKLAMA