Wiceminister zdrowia: myślę, że czwarta fala pandemii jest nieuchronna, choć nie w takiej skali jak poprzednie
- Myślę, że czwarta fala pandemii jest nieuchronna, choć już nie w takiej skali jak poprzednie. Wszystko zależy od tego, ile osób się zaszczepi - ocenił wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. Podkreślił, że na razie sytuacja jest stabilna i nie ma planów wprowadzania obowiązkowych szczepień. Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska był pytany w Programie 1 Polskiego Radia, czy uważa, że czwarta fala pandemii jest nieuchronna.
2021-07-15, 08:55
Posłuchaj
Powiązany Artykuł
Ekspert: wzrosty liczby zakażeń jesienią są pewne, w najgorszym scenariuszu mogą przynieść wiele tysięcy zgonów
- Myślę, że tak, ale jestem przekonany, że to nie będzie taka skala jak w trzeciej fali - ocenił Kraska. Jak podkreślił, odsetek przetestowanych próbek, w których wykryto wariant Delta koronawirusa wzrósł z 8 proc. w połowie czerwca do 27 proc. obecnie, co, jak ocenił, wskazuje na dynamiczny wzrost udziału wariantu Delta w ogólnej liczbie zakażeń koronawirusem.
- Trudno w tej chwili powiedzieć, czy to będzie połowa sierpnia, czy wrzesień, czy październik. To będzie oczywiście zależało od liczby osób, które się zaszczepią, a więc jak zawsze wszystko w naszych rękach - ocenił.
Wiceminister podkreślił również, że na ten moment w Polsce nie ma żadnych planów wprowadzania obowiązku szczepienia przeciw COVID-19. Dodał, że "obserwujemy sytuację, która dzieje się w Europie; to, że niektóre kraje planują wprowadzać szczepienia obowiązkowe, również bacznie obserwujemy".
- Na razie sytuacja w Polsce jest stabilna i takiego obowiązku na pewno nie planujemy - zaznaczył. Ocenił, że nie ma również potrzeby wprowadzać obowiązku szczepień dla medyków, gdyż ponad 90 proc. osób wykonujących zawody medyczne jest już zaszczepionych.
REKLAMA
Apel o przyspieszenie szczepień
Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC) oświadczyło w środę, że według jego szacunków do końca sierpnia 90 proc. wszystkich zakażeń koronawirusem w Unii Europejskiej będzie wywołanych wariantem Delta.
W związku z tymi szacunkami Europejska Agencja Leków (EMA) zaapelowała o przyśpieszenie kampanii szczepień i podkreśliła, że do ochrony przed wysoce zaraźliwym wariantem niezbędne są dwie dawki szczepionki.
REKLAMA
Polscy pacjenci otrzymują szczepionkę przeciw COVID-19 jednej z czterech firm. Tylko szczepionka Jannsen (Johnson & Johnson) jest jednodawkowa. Pozostałe wymagają powtórzenia dawki. Preparatami firm Moderna, AstraZeneca i Jannsen szczepione są osoby od 18. roku życia. Od 7 czerwca preparatem firmy Pfizer/BioNTech, obok osób pełnoletnich i w wieku 16-18, lat mogą być szczepione także dzieci w wieku 12-15 lat.
Jedynka///PAP/IAR/in./
REKLAMA