Antyszczepionkowy terroryzm jest realnym zagrożeniem. Felieton Miłosza Manasterskiego

Dzięki sprawnym służbom i mądrej polityce migracyjnej udało się nam do dziś szczęśliwie uniknąć terroryzmu islamskiego. Czy polskie państwo będzie teraz walczyć z terrorem antyszczepionkowców?

2021-08-03, 11:34

Antyszczepionkowy terroryzm jest realnym zagrożeniem. Felieton Miłosza Manasterskiego

Po raz pierwszy w historii ludzkość ma w rękach środek zapobiegający rozwojowi groźnej pandemii – szczepionki wyprodukowane równolegle przez kilka firm farmaceutycznych i starannie, mimo niewątpliwego pośpiechu, przebadane przez szereg międzynarodowych i krajowych instytucji. Nie jesteśmy bezbronni wobec zarazy, tak jak nasi przodkowie, jeszcze w XX wieku, kiedy dziesiątkowała ich grypa hiszpanka. Co więcej, Polacy otrzymują zakupione przez rząd najlepsze dostępne szczepionki tylko uznanych koncernów farmaceutycznych. Odrzuciliśmy oferty chińskie i rosyjskie. Szczepimy się dokładnie w tym samym czasie i takimi samymi preparatami jak Amerykanie, Niemcy, Brytyjczycy, Francuzi czy Włosi. Polska jest w elitarnej grupie państw, które mogły sobie pozwolić na szybki zakup wielu milionów kosztownych dawek. Dzięki temu dzisiaj mamy już zaszczepionych prawie 17,5 miliona obywateli, ale zapasy i przyszłe kontrakty pozwalają nam szczepić dalej, każdego, kto tylko zechce. Tuż obok nas, na Ukrainie sytuacja jest zupełnie odwrotna, tam chętni czekają na możliwość zaszczepienia, bo państwo nie było w stanie zakontraktować odpowiedniej ilości dawek. W walce z pandemią my, obywatele Polski, dzięki sprawnemu państwu, naprawdę możemy wygrać i zapewnić sobie bezpieczeństwo zdrowotne i ekonomiczne. Chyba, że pozwolimy się zastraszyć, zdezinformować i zniechęcić do szczepień.

Powiązany Artykuł

1200 (51).jpg
"Doszło do aktu terroru". Minister zdrowia o podpaleniu punktu szczepień w Zamościu

Szczepienia są bezpłatne, choć szczepionki nie są tanie, a organizacja sprawnego systemu szczepień oraz kampanie promocyjne kosztują krocie. Jednak absolutnie nie ma przymusu i nikt nawet nie dyskutuje o jakichkolwiek narzędziach nacisku. Owszem, pojawił się pomysł posła Koalicji Obywatelskiej Tomasza Lenza, by niezaszczepionym rodzicom blokować wypłaty w programie Rodzina 500 plus, ale został natychmiast odrzucony i potępiony przez polityków koalicji rządzącej. Nic nie usprawiedliwia więc agresji antyszczepionkowców, którzy w swojej wolności mogą uciekać przed igłą jak małe dzieci. Agresji, która z dnia na dzień narasta i według ministra zdrowia Adama Niedzielskiego osiągnęła już poziom określany jako terroryzm.

Czytaj także:

Czy możemy używać tak mocnych określeń? Ktoś powie, że w Zamościu nikt nie zginął i na szczęście mówimy tylko o stratach materialnych. Jednak podpalanie szpitali, punktów szczepień, powiatowych inspekcji sanitarnych czy jakichkolwiek instytucji zdrowia jest działaniem przeciwko państwu polskiemu. W dodatku wywołany celowo pożar nie jest czymś, nad czym sprawca panuje. Wręcz przeciwnie, ogień zgodnie ze swoją naturą rozprzestrzenia się i może spowodować zniszczenia daleko wykraczające poza cele sprawcy, powodując nawet śmierć niewinnych ofiar. Podpalenie w centrum zabytkowego Zamościa mogło stać się tragedią dla tego miasta i jego mieszkańców. Skuteczne działanie służb, w tym straży pożarnej nie są okolicznością łagodzącą dla sprawcy, który miał jednoznacznie złe intencje.

REKLAMA

Jest także inny powód, dlaczego nie można wydarzenia w Zamościu potraktować jako „zwykłego” aktu wandalizmu. Spłonęły zakupione przez państwo polskie szczepionki, których zadaniem była ochrona życia i zdrowia mieszkańców Zamościa. Ktoś kto zniszczył je i cały punkt przygotowany do tego, żeby je podawać. Ktoś chciał, by szczepienia w Zamościu nie mogły się odbywać. Tym samym wolą podpalacza było (nawet jeśli on sam uważa coś innego) dalsze rozprzestrzenienie się wirusa, zachorowania, a w konsekwencji także zgony. Kto niszczy szczepionki, punkty szczepień i atakuje personel medyczny, odpowiada za stworzenia zagrożenia dla setek, jeśli nie tysięcy Polaków.

Szczepionek dla mieszkańców Zamościa na szczęście nie zabraknie, a w miejsce zniszczonego punktu szczepień otwarto natychmiast nowy, mobilny. Ale nie możemy udawać, że nic się nie dzieje. Były już poważne incydenty w Grodzisku Mazowieckim i Gdyni. Ministrowi zdrowia przydzielono ochronę po tym, jak jego samego grupa antyszczepionkowców nękała w miejscu zamieszkania.

Z ludźmi obawiającymi się szczepionek trzeba rozmawiać. To zrozumiałe, że wiele osób jest w jakiś sposób podatna na szczepionkową dezinformację i przejmuje kreowane lęki. Wszyscy chcielibyśmy dokładnie rozumieć świat, w którym żyjemy. To jednak w XXI wieku jest już niemożliwe. Musimy się z tym pogodzić, ufać naukowcom i specjalistom. Współczesna technika jest tak zaawansowana, że większość z nas nie rozumie, jak działają zaawansowane technologicznie urządzenia z których korzystamy na co dzień. Kto dokładnie wie jak działa telefon komórkowy i komu niewiedza ta przeszkadza korzystać z niego? Nie rozumiemy działania leków, a jednak zwykle przyjmujemy je bez oporów, często bez recepty, czasem nawet w nadmiarze. Tak jak tajemnicze jest działanie szczepionki mRNA dla kogoś kto nie jest lekarzem, tak dla kogoś nie kto nie jest informatykiem niejasne jest działanie komputera czy sieci internetowej. To jakoś nie przeszkadza osobom niechętnym szczepieniom dzielić się swoim lękiem za pomocą komputerów i Internetu.

Powiązany Artykuł

podpalenie 1200 pap.jpg
Podpalenie punktu szczepień w Zamościu. Policja publikuje nagranie z monitoringu i apeluje o pomoc

Możemy tęsknić za prostym życiem i światem, w którym wszystkie dzieła rąk ludzkich są zrozumiałe. Ludzie jednak wiele lat temu rzucili wyzwanie chorobom, niedostatkowi i nieokiełznanej naturze. Świat prosty i zrozumiały dla każdego nie może mieć ratującej życie medycyny, bezprzewodowego internetu, telefonii komórkowej, cyfrowej radiofonii, nawigacji satelitarnej, bezzałogowych samolotów i lotów w kosmos.

REKLAMA

Czytaj także:

"To jest terror proepidemiczny". Michał Gramatyka o podpaleniu punktu szczepień w Zamościu

Podpalenie punktu szczepień w Zamościu. Policja otrzymuje pierwsze zgłoszenia dot. sprawcy

Z terrorystami dyskusji jednak nie ma. Antyszczepionkowy terroryzm jest w swej istocie zamachem na naszą cywilizację zbudowaną ogromnym wysiłkiem dziesiątek pokoleń wynalazców, badaczy, myślicieli i twórców. To próba wyrwania nam z rąk jedynej jak na razie skutecznej broni przeciwko koronawirusowi. Nie możemy na to pozwolić, bo gra toczy się o nasze własne życie, bezpieczeństwo i dobrobyt.

REKLAMA

Środowisko antyszczepionkowców to zadanie do rozpracowania dla służb, także ze względu na płynące ze Wschodu inspiracje. Inspiracje te mogą mieć także poważny wpływ na niektórych polskich polityków opozycji tzw. prawicowej, którzy istnienie pandemii nie raz już kwestionowali, podobnie jak potrzebę wprowadzania restrykcji a teraz przeprowadzenia szczepień. Akcje antyszczepionkowców mają miejsce w całej Europie i nie byłoby wielkim zaskoczeniem, gdyby okazały się centralnie zarządzane z Kremla. Wiemy, że z tego kierunku płynie do naszych krajów potężna dezinformacja, także ta dotycząca szczepionek. Niepokoje w Europie, a szczególnie niepokoje w Polsce, bardzo ucieszyłyby niektórych naszych sąsiadów. A konsekwencje przerwania akcji szczepień byłyby niezwykle poważne dla naszej gospodarki i bezpieczeństwa narodowego.

Miłosz Manasterski

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej