Imigranci koczują przy granicy z Polską. Za nimi znajdują się białoruscy żołnierze
Kilkudziesięciu imigrantów koczuje w pasie granicznym między Polską a Białorusią. Do naszego kraju nie chcą wpuścić ich polskie służby, a z drugiej strony nie przyjmuje ich z powrotem strona białoruska.
2021-08-18, 16:00
Okoliczni mieszkańcy mówią, że imigranci koczują na pasie granicznym od kilku dni. Nieoficjalnie podaje się, że jest to grupa około pięćdziesięciu osób - kobiet z dziećmi oraz mężczyzn. W miejscu, gdzie zatrzymała ich straż graniczna, palą ogniska, a funkcjonariusze podają im wodę.
Powiązany Artykuł
Od czasu do czasu mieszkańcy okolic przynoszą im również jedzenie. Straż graniczna nie chce wpuścić imigrantów do Polski i nie informuje mediów o możliwych rozwiązaniach tej sytuacji. Pogranicznicy wspólnie z żołnierzami wzmocnili patrole na granicy polsko-białoruskiej, a w kilku rejonach rozstawiono zasieki, by zapobiec napływowi nielegalnych imigrantów.
Jak podaje portal tvp.info, kilkadziesiąt metrów za grupą migrantów po stronie białoruskiej za drzewami znajdują się żołnierze z długą bronią; nie chcą wpuścić migrantów z powrotem.
Reakcja polityków
Podlaski oddział Straży Granicznej nie komentuje tej sprawy, odsyła do MSWiA. Resort w komunikacie poinformował, że ostatniej doby SG odnotowała 138 osób, które próbowały nielegalnie dostać się do Polski. Udaremniono przekroczenie granicy 130 osobom, a 8 cudzoziemców zostało zatrzymanych. Do ochrony granicy polsko-białoruskiej skierowano dodatkowych funkcjonariuszy SG i tysiąc żołnierzy.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Posłowie KO Michał Szczerba i Dariusz Joński przywieźli w środę grupie imigrantów koczujących przy granicy Polski z Białorusią śpiwory, koce, jedzenie i wodę. Zaapelowali do rządu o jak najszybsze zajęcie stanowiska w sprawie tych osób.
Podczas konferencji w Kamieńcu Ząbkowickim premier Mateusz Morawiecki zapytany o sprawę powiedział: "Co do uchodźców, którzy są wykorzystywani przez pana Łukaszenkę, mogę powiedzieć, że musimy chronić terytorium Rzeczypospolitej Polskiej i oczywiście od nas musi zależeć, kogo my wpuszczamy, a kogo nie. Nie może być tak, aby szantaż pana Łukaszenki zmuszał nas do przyjmowania kogokolwiek" - odpowiedział Morawiecki.
- Poważne, suwerenne państwo chroni swoje granice zewnętrzne. Dzisiaj w sukurs Straży Granicznej pojechało również wojsko, dziękuję żołnierzom, dziękuję Straży Granicznej za skuteczną ochronę naszej granicy wschodniej - dodał.
dz, tvp.info
REKLAMA
REKLAMA