"To zemsta Łukaszenki". Poseł PiS o sytuacji na granicy z Białorusią

- Obecna sytuacja jest zemstą Łukaszenki za ingerencję w pomoc białoruskiej opozycji. Chodzi również o destabilizację i pokazanie, że w Polsce mamy wewnętrzny kryzys - powiedziała w Polskim Radiu 24 Dominika Chorosińska z Prawa i Sprawiedliwości.

2021-08-24, 15:07

"To zemsta Łukaszenki". Poseł PiS o sytuacji na granicy z Białorusią — Wzmożone patrole na polsko-białoruskiej granicy są związane z większą niż w ubiegłych latach migracją, stymulowaną przez białoruski reżim. Foto: twitter.com/mblaszczak

Powiązany Artykuł

Szef MSWiA: zatrzymaliśmy 45 osób pomagających przy przerzucie nielegalnych imigrantów do Polski

Trwa dyskusja na temat sytuacji na polsko-białoruskiej granicy. "Na granicy Polski z Białorusią powstanie nowy, solidny płot o wysokości 2,5 m" - poinformował minister obrony Mariusz Błaszczak. Jak zapowiedział na twitterze, więcej żołnierzy będzie zaangażowanych w pomoc Straży Granicznej. "Jutro przedstawię szczegóły dotyczące dalszego zaangażowania Sił Zbrojnych RP" - napisał minister. Wszystko spowodowane jest obecnością migrantów na granicy, którzy są tam dostarczani przez białoruski reżim.

Pomoc

Dominika Chorosińska powiedziała, że imigranci stali się żywą tarczą w światowej polityce. - Kest to wielki dramat, któremu trudno się przyglądać bez emocji. Trzeba tym ludziom pomóc. Oni stają się żywą tarczą w geopolityce. Konwój z pomocą czeka już tylko na decyzję białoruskich władz - powiedziała.

Czytaj także:

Zdaniem polityk wszystko zostało dobrze zaplanowane, a odpowiedzią na obecny kryzys powinny być odpowiednie przepisy wprowadzone w UE. - Obecna sytuacja jest zemstą Łukaszenki za ingerencję w pomoc białoruskiej opozycji. Chodzi również o destabilizację i pokazanie, że w Polsce mamy wewnętrzny kryzys. Nie jest dobre to, że opozycja wpisuje się w tę narrację Łukaszenki - oceniła.

REKLAMA

- Przyjęcie tych imigrantów nie jest rozwiązaniem, bo na ich miejsce pojawią się kolejni. Cała sprawa związana z Afganistanem spowodowała, że wszystkie oczy skierowały się na Brukselę. Być może należy zmienić prawo tak, aby chronić państwa przed tym, co miało miejsce w 2015 roku - podkreśliła poseł.