Zabójstwo byłego premiera i jego żony. Sąd uchylił areszt wobec oskarżonych

2021-08-25, 16:29

Zabójstwo byłego premiera i jego żony. Sąd uchylił areszt wobec oskarżonych
Sprawcy zabójstwa Jaroszewiczów. Foto: Lukasz Gagulski/Forum

Warszawski Sąd Okręgowy wydał postanowienie, zgodnie z którym wobec trzech oskarżonych w procesie dotyczącym zabójstwa małżeństwa Jaroszewiczów zastosowany będzie dozór policyjny, nie areszt. Oznacza to, że dwóch oskarżonych (w tym główny oskarżony Robert S.) będzie mogło wyjść na wolność.

Trzeci z nich, Dariusz S., odbywa karę pozbawienia wolności w związku z inną sprawą. Wobec całej trójki areszt w związku z tą sprawą stosowany był przez ponad trzy lata. Decyzja o jego uchyleniu nie jest prawomocna.

Powiązany Artykuł

bartosz k fundacja otwarty dialog forum 1200.jpg
Bartosz K. może wyjść na wolność. Podejrzany o pranie brudnych pieniędzy musi wpłacić kaucję

Proces dotyczący zabójstwa byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony Alicji Solskiej-Jaroszewicz ruszył przed Sądem Okręgowym w Warszawie w sierpniu 2020 r.

Prokuratura oskarża Roberta S. o uduszenie Piotra Jaroszewicza oraz zastrzelenie jego żony, a Dariusz S. i Marcin B. oskarżeni są o współudział w zabójstwie byłego premiera. Wszyscy trzej to byli członkowie tzw. gangu karateków, który w latach 90. dokonał kilkudziesięciu napadów rabunkowych.

Zmiana środka zapobiegawczego

Podczas rozprawy sąd uznał, że nie wystąpi do sądu apelacyjnego z wnioskiem o przedłużenie trzem oskarżonym aresztu oraz wydał postanowienie zmieniające stosowany wobec nich środek zapobiegawczy - z aresztu na dozór policyjny.

Zgodnie z postanowieniem oskarżeni będą musieli stawiać się w jednostce policji właściwej dla ich miejsca zamieszkania dwa razy w tygodniu. Nie będą mogli również kontaktować się ze sobą nawzajem oraz świadkami w sprawie. Sąd zastosował też wobec nich zakaz opuszczania kraju połączony z zatrzymaniem paszportu.

Czytaj także:

"Sąd nie może nie reagować na wynikające z rozprawy osłabienie mocy materiału dowodowego. W niniejszej sprawie na sprawstwo oskarżonych wskazują jedynie dowody z wyjaśnień Dariusza S. oraz Marcina B." - uzasadniała tę decyzję sędzia Agnieszka Jarosz.

Wyjaśnienia były zmienne

Podkreśliła jednocześnie, że wyjaśnienia oskarżonych charakteryzowały się "zmiennością i wzajemną sprzecznością". Jak wskazała, na tym etapie Dariusz S. oraz Marcin B. nie przyznają się do popełnienia zarzucanego im czynu, przy czym wskazują na sprawstwo Roberta S., który również nie przyznaje się do zarzucanego mu czynu.

Powiązany Artykuł

Kacper piekary policja-663.jpg
15-latek przyznał się do zabójstwa dziewczynki. Rodzice Patrycji: traktowaliśmy go jak syna

Sędzia wskazała, że do czasu składania wyjaśnień przez oskarżonych uzasadniona była obawa matactwa. Jako że w środę proces wszedł w fazę postępowania dowodowego, ta obawa "zdezaktualizowała się". Sędzia przypomniała jednocześnie, że areszt wobec każdego z oskarżonych stosowany był ponad trzy lata.

Czytaj także:

Prokuratura zapowiedziała zaskarżenie decyzji sądu. "Dzisiejsze postanowienie zaskoczyło urząd prokuratorski. Już teraz mogę powiedzieć, że nie podzielamy tego stanowiska i planujemy tę decyzję zaskarżyć" - zapowiedziała prok. Katarzyna Płończyk z Prokuratury Okręgowej w Krakowie. Podkreśliła jednak, że złożenie zażalenia nie wstrzymuje wykonania postanowienia.

"Jeżeli chodzi o Dariusza S., to najprawdopodobniej w dniu dzisiejszym nie opuści on zakładu karnego, z uwagi na fakt, iż odbywa karę pozbawienia wolności w innej sprawie. Być może doszło do jakichś zaliczeń okresu tymczasowego aresztowania na poczet tej kary i coś się zmieni, natomiast jego sytuacja jest nieco inna niż pozostałych oskarżonych" - wskazała prokurator.

ng

Polecane

Wróć do strony głównej