"To narzędzie infowojny Kremla". Ziemkiewicz ostro o narracji TVN ws. stanu wyjątkowego
"TVN do dziś nie poinformował swych widzów/wyznawców, iż stan wyjątkowy w pasie przygranicznym - rzekoma propagandowa fanaberia PiS - zarządzono też na Łotwie i Litwie" - napisał Rafał Ziemkiewicz na Twitterze. "To już nie jest szajsdziennikarstwo, to narzędzie infowojny Kremla" - ocenił w ostrych słowach publicysta.
2021-09-01, 12:13
Powiązany Artykuł
Szef MSWiA: musimy mieć poczucie, że w pełni kontrolujemy pas naszej granicy
Publicysta "Do Rzeczy" w mediach społecznościowych bardzo ostro skrytykował stację TVN24 za sposób przedstawiania sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. Zdaniem komentatora stacja, informując o wprowadzeniu stanu wyjątkowego, pomija szereg istotnych faktów, m.in. to, że wcześniej podobne decyzje podjęła Litwa i Łotwa.
"Nie oglądam TVN24 aż tak uważnie, ale z moich obserwacji wynika, że do dziś nie poinformował on swych widzów/wyznawców, iż stan wyjątkowy w pasie przygranicznym - rzekoma propagandowa fanaberia PiS - zarządzono też na Łotwie i Litwie i to z błogosławieństwem Komisji Europejskiej" - napisał na Twitterze publicysta.
Zdaniem Ziemkiewicza, dziennikarze TVN24 w rozmowie z gośćmi nie zarysowują kontekstu sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. Publicysta nie przebierał w słowach, oceniając pracę dziennikarzy TVN.
"Wczoraj najpierw Kalisz, potem Trzaskowski pie******i w kółko, jak to PiS bez żadnych powodów, i ani Olejna ani prowadzący FiF nie wspomnieli im ani o krajach bałtyckich, ani słowach Jourovej, ani manewrach Zapad. To już nie jest szajsdziennikarstwo, to narzędzie infowojny Kremla" - dodał w kolejnym wpisie.
REKLAMA
dorzeczy.pl/kp
REKLAMA