"To było wielkie wyzwanie logistyczne i ratownicze". Komendant główny PSP o akcji w Grecji

- Polscy strażacy od lat nie mieli do czynienia z takimi pożarami, jak te w Grecji. To była wyjątkowa akcja, wielkie wyzwanie logistyczne i ratownicze – ocenił w środę w Katowicach komendant główny Państwowej Straży Pożarnej nadbrygadier Andrzej Bartkowiak.

2021-09-01, 17:39

"To było wielkie wyzwanie logistyczne i ratownicze". Komendant główny PSP o akcji w Grecji

Komendant wziął udział w zorganizowanym w Jednostce Ratowniczo-Gaśniczej nr 1 w Katowicach przywitaniu strażaków, którzy gasili gigantyczne pożary lasów w Grecji. Polski konwój wyruszył z pomocą do Grecji 7 sierpnia br. W jego skład wchodziły moduły GFFFV z Poznania oraz Wrocławia.

Powiązany Artykuł

1200 strazacy facebook.png
Polscy strażacy zakończyli misję w Grecji i wracają do domu. Są już w Serbii

W sumie w działaniach gaśniczych w Grecji udział wzięło 286 ratowników (dwie zmiany po 143 strażaków) oraz 46 pojazdów w tym: samochody gaśnicze, specjalne, dowodzenia i łączności, kontenery, quady, busy, autobusy i przyczepy. Obecnie sytuacja w rejonie działania polskich strażaków jest opanowana.

Czytaj także:

"Ogromne wyzwanie"

- Dziękuję z całego serca za to, co zrobiliście dla ratowania greckiej ziemi, naszych przyjaciół na południu Europy. To była wyjątkowa akcja - pierwsza taka duża, takie wielkie wyzwanie logistyczne dla nas, ale też wielkie wyzwanie ratownicze - powiedział komendant Bartkowiak. Dodał, że od lat polscy strażacy nie mieli do czynienia z takimi pożarami.

REKLAMA

- Wiem, że nie zlękliście się, nie ulegliście, nie wystraszyliście się tego pożaru, byliście do końca, nawet gdy tubylcom brakowało już sił. Staliście w odpowiednim miejscu, broniliście wioski, wyspy, miasteczka, domów - dodał.

Powiązany Artykuł

strażacy straż pożarna free w grecji gracja 1200 .jpg
"Pożary pojawiają się znikąd". Polscy strażacy w Grecji walczą z żywiołem

Nadbrygadier Andrzej Bartkowiak podkreślił też, że cały zespół wrócił zdrowy, a wyposażenie bez większych usterek i dziękował za zaangażowanie i pracę technikom, którzy na bieżąco dbali o sprzęt, przeprowadzając konieczne naprawy. Poinformował też uczestników misji, że otrzymują 4 dni urlopu nagrodowego oraz nagrody finansowe w podziękowaniu za ich ogromny wysiłek.

"Sukces polskich strażaków" 

Również dowódca grupy starszy brygadier Marcin Kędra uznał działania Polaków w Grecji za sukces - pożar w rejonie ich działania został ugaszony. - Jako dowódca grupy chciałem podziękować za profesjonalizm, jakim się wykazaliście podczas działań ratowniczych na miejscu i podczas całej drogi powrotnej, za zaangażowanie, gotowość do niesienia pomocy - nie tylko podczas swoich zmian roboczych, 12-godzinnych, ale również czasu wolnego, jeśli była taka potrzeba. Praca z wami to honor i zaszczyt - powiedział.

Powiązany Artykuł

1200 psp facebook.jpg
Polscy strażacy kończą misję w Grecji. "Planujemy wyruszyć w drogę powrotną"

Dowódca przyznał, że warunki pracy w Grecji były niezwykle trudne ze względu na bardzo wysoką temperaturę, sięgającą 38 st. C oraz silny i zmienny wiatr osiągający w porywach prędkość do 50 m na sekundę. - Ten zmieniający się często kierunek wiatru, trudny teren - pagórki, gęste zarośla - powodują, że sytuacji, jaką tam zastaliśmy, nie da się porównać do naszych pożarów lasu - powiedział Marcin Kędra.

REKLAMA

Zazwyczaj sprzymierzeńcem strażaków jest deszcz, na który w Grecji Polacy nie mogli liczyć, bo opadów spodziewano się dopiero pod koniec września. Najgorsza była - jak mówił Marcin Kędra - nieprzewidywalność sytuacji, ponieważ strażacy planują gaszenie pożaru i przygotowują linię obrony na podstawie prognozy jego rozwoju. - Tam, choć byliśmy ustawieni w odpowiednim miejscu, musieliśmy bardzo często zmieniać ustawienie stosownie do sytuacji - wyjaśnił.

jbt

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej