"Nietolerancja wobec większości katolickiej". Minister edukacji o krytyce nowego kanonu lektur

- My chrześcijanie też mamy swoje dzieci w szkołach. Te dzieci też potrzebują poznawać treści związane z wybitnymi mężami stanu, takimi jak papież Jan Paweł II - Karol Wojtyła czy Stefan Wyszyński - powiedział minister edukacji i szkolnictwa wyższego, pytany o pozycje tych autorów w kanonie lektur szkolnych.

2021-09-03, 11:05

"Nietolerancja wobec większości katolickiej". Minister edukacji o krytyce nowego kanonu lektur

Do pozycji Karola Wojtyły i Stefana Wyszyńskiego w kanonie lektur szkolnych minister edukacji i szkolnictwa wyższego Przemysław Czarnek odniósł się w piątek na antenie Radia Olsztyn. 

Powiązany Artykuł

czarnek 1200 pap (4).jpg
Wsparcie uczniów po pandemii i odbudowa kondycji fizycznej. Szef MEiN o priorytetach na nowy rok szkolny

Minister zaapelował o tolerancję do środowisk krytykujących na liście lektur pozycje obu duchownych.

"My chrześcijanie też mamy swoje dzieci w szkołach"

- Trochę tolerancji dla większości chrześcijańskiej, katolickiej. My chrześcijanie też mamy swoje dzieci w szkołach. Te dzieci też potrzebują poznawać treści związane z wybitnymi mężami stanu, takimi jak Karol Wojtyła czy Stefan Wyszyński. To są ludzie, którym zawdzięczamy wolność. Zawdzięczają im wolność także środowiska lewicowe, choć nie mają takiej świadomości - stwierdził Czarnek.

W ocenie ministra edukacji krytykowanie tych lektur to przejaw "nietolerancji wobec większości katolickiej". - Apeluję do nich (tj. krytyków listy lektur), by wykazali się tym, co jest przez chrześcijaństwo wymagane i jest cechą, którą chrześcijaństwo stawia najwyżej w hierarchii pożądanych zachowań, czyli tolerancją. Trochę tolerancji dla większości chrześcijańskiej, katolickiej - powiedział.

REKLAMA

Czytaj również:

W rozmowie w Radiu Olsztyn Czarnek podkreślił też, że teksty zarówno Jana Pawła II, jak i kardynała Wyszyńskiego nie są w kanonie tekstów obowiązkowych, ale uzupełniających, w związku z czym to nauczyciele zdecydują, czy będą z uczniami omawiać te teksty, czy nie.

"Przejaw zjadliwej nietolerancji"

- Po co ten krzyk? To jest przejaw zjadliwej nietolerancji, takiego systemowego zwalczania wszystkiego, co chrześcijańskie i katolickie. Powtarzam: my chrześcijanie też tu żyjemy i mamy swoje dzieci w szkołach. Odrobinę tolerancji drodzy państwo - zaapelował minister edukacji.

Od 1 września lista lektur szkolnych - obowiązkowych i uzupełniających - zmieniła się zarówno dla szkół podstawowych, jak i liceów i techników.

REKLAMA

nt

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej