Szef BBN: przesłanki dot. wprowadzenia stanu wyjątkowego spotkały się z pełnym zrozumieniem Niemiec
- Sytuacja na granicy polsko-białoruskiej, czyli na wschodniej flance NATO i granicy UE wzbudza niepokój naszych niemieckich partnerów. Przesłanki dot. wprowadzenia stanu wyjątkowego spotkały się z ich pełnym zrozumieniem - powiedział po powrocie z Berlina szef BBN Paweł Soloch.
2021-09-03, 19:57
W czasie dwudniowej wizyty w Berlinie, w czwartek i piątek, szef BBN rozmawiał z sekretarzem stanu w Ministerstwie Obrony Thomasem Silberhornem oraz z sekretarzem stanu w MSZ Miguelem Bergerem.
Powiązany Artykuł
"Wpuszczenie tych ludzi jest przekroczeniem prawa". Wiceszef MSZ o obcokrajowcach przy granicy
Okrągły stół
Soloch wziął także udział w polsko-niemieckim okrągłym stole będącym formułą corocznych konsultacji współorganizowanych przez BBN z niemiecką Federalną Akademią Polityki Bezpieczeństwa (BAKS). Podczas tegorocznej edycji odbyły się trzy sesje tematyczne poświęcone m.in. współpracy w ramach NATO oraz UE; sytuacji bezpieczeństwa we wschodnim sąsiedztwie UE i NATO oraz współpracy dwustronnej.
Soloch w piątek powiedział dziennikarzom, że podczas rozmów w Berlinie poruszony został temat sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. - Nasi niemieccy sojusznicy w NATO i partnerzy w UE są bardzo zainteresowani tym (co dzieje się na granicy) i przesłankami, dla których pan prezydent (Andrzej Duda) podpisał rozporządzenie dotyczące stanu wyjątkowego - powiedział szef BBN.
- Prof. Jabłoński: kiedy pojawiają się pytania o rozwiązanie kryzysu migracyjnego, Tusk nie ma odpowiedzi
- Miłosz Lodowski: nie da się zatrzymać aktywności obywateli, którzy nie rozumieją, czym jest prawo
Jak mówił, nasi niemieccy partnerzy dali do zrozumienia, że sytuacja na wschodniej flance NATO, wschodniej granicy UE wzbudza ich niepokój. - Przedstawiłem przesłanki, które spowodowały, że pan prezydent podpisał rozporządzenie dot. stanu wyjątkowego w strefie przygranicznej - mówił Soloch.
Jak podkreślił, na granicy polsko-białoruskiej mamy do czynienia nie tylko ze sztucznie wywołanym kryzysem migracyjnym mającym charakter działań hybrydowych, ale także korelacją tych działań ze zbliżającymi się manewrami wojskowymi Zapad. Podkreślił, że niektóre poligony, na których będą prowadzone te ćwiczenia, położone są w bezpośredniej bliskości polskich granic.
- To, co przedstawiliśmy naszym partnerom niemieckim, takie są ich pierwsze reakcje [...] to się spotkało z pełnym zrozumieniem - podkreślił Soloch.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
"O to właśnie chodzi Łukaszence". Premier o kryzysie na granicy polsko-białoruskiej
Stan wyjątkowy
Od czwartku w pasie przygranicznym z Białorusią, czyli w części województw podlaskiego i lubelskiego, zaczął obowiązywać stan wyjątkowy. Obejmuje on 183 miejscowości. Został wprowadzony na 30 dni na mocy rozporządzenia prezydenta, wydanego na wniosek Rady Ministrów. Sejm zajmie się rozporządzeniem prezydenta w poniedziałek od godz. 16.30. Sejm może uchylić rozporządzenie i obowiązywanie stanu wyjątkowego bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.
- Kryzys na granicy polsko-białoruskiej. Polacy doceniają działania rządu
- Wiceszef MSWiA: dopilnuję, aby Sterczewski został obciążony kosztami, jeśli wezwał karetkę dla prowokacji
Szef BBN dodał, że podczas rozmów w Berlinie poruszony został również temat decyzji o dokończeniu gazociągu Nord Stream 2. Soloch zaznaczył, że "takie, a nie inne decyzje władz niemieckich" w sprawie Nord Stream 2 spowodowały, że zaufanie między Polską i Niemcami "zostało w pewnym stopniu naruszone".
- Mimo wszystko ciągle jesteśmy sojusznikami, sąsiadami i partnerami w UE - powiedział. Zastrzegł, że Polska nie rezygnuje z krytyki i "z tego, żeby znaleźć rozwiązania, które jednak odwrócą te decyzje, które zostały podjęte". - Nie rezygnujemy i to zostało też stronie niemieckiej w sposób jednoznaczny przedstawione - podkreślił Soloch.
Zaznaczył, że wśród tematów rozmów w Berlinie znalazła się też kwestia sytuacji w Afganistanie.
dz
REKLAMA
REKLAMA