"Medycy nie dawali szans". Cuda za przyczyną kardynała Wyszyńskiego i matki Czackiej

Dziś uroczystość beatyfikacji kardynała Stefana Wyszyńskiego, Prymasa Tysiąclecia oraz Matki Elżbiety Czackiej, niewidomej założycielki Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Służebnic Krzyża i Towarzystwa Opieki nad Ociemniałymi w Laskach. Beatyfikacja rozpoczyna się w południe w Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie.

2021-09-12, 03:37

"Medycy nie dawali szans". Cuda za przyczyną kardynała Wyszyńskiego i matki Czackiej
Matka Elżbieta Róża Czacka i kardynał Stefan Wyszyński na okolicznościowej grafice w związku z beatyfikacją. Foto: Twitter/Archidiecezja Warszawska

Do zakończenia obu procesów beatyfikacyjnych konieczne były cuda uzdrowienia za przyczyną przyszłych błogosławionych.

Powiązany Artykuł

Wyszyński-1200x660.jpg
Prymas Stefan Wyszyński- zobacz serwis specjalny

12 maja 1989 roku rozpoczął się proces beatyfikacyjny Prymasa Tysiąclecia. Cud za jego przyczyną wydarzył się w tym samym roku, jednak dopiero po 20 latach zaczęto go badać przez odpowiednie komisje.

W 2011 roku do wicepostulatora w procesie beatyfikacyjnym kardynała Wyszyńskiego - kapucyna ojca Gabriela Bartoszewskiego zgłosiły się siostry ze Wspólnoty Uczennic Krzyża z prośbą o napisanie konstytucji zgromadzenia. W przypadkowej rozmowie okazało się, że w ich w zakonie wydarzył się, tak konieczny do zakończenia procesu - cud uzdrowienia, którego doświadczyła młoda zakonnica siostra Nulla. - W gliwickim szpitalu, gdzie była leczona zakonnica przetrwała dokumentacja medyczna, która była podstawą do zbadania uzdrowienia - podkreśla ojciec Gabriel Bartoszewski.

Czytaj także:

- Jak to przeczytałem, zorientowałem się, że jest to coś bardzo ciekawego, dałem dwom profesorom do analizy i dokumenty przekazano do arcybiskupa Dzięgi - mówi ojciec Bartoszewski. Arcybiskup Andrzej Dzięga ordynariusz szczecińsko-kamińskiego, powołał Trybunał, w ciągu 11 miesięcy przesłuchano 11 świadków i zebraną oraz przetłumaczoną na język włoski dokumentację przesłano do Rzymu do Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych.

Dziś uzdrowiona siostra Nulla ze Wspólnoty Sióstr Uczennic Krzyża, poniesie do ołtarza relikwiarz kardynała Wyszyńskiego. W 1988 roku przeszła rozległą operację związaną z rakiem tarczycy. Po udanym zabiegu pojawiły się nawroty choroby, a kolejna terapia nie przyniosła efektów. Siostry ze wspólnoty 9 razy dziennie modliły się za wstawiennictwem kardynała Wyszyńskiego modlitwą beatyfikacyjną prosząc o cud. Jak mówi siostra Nulla przełom nastąpił nad ranem 15 marca 1989 roku.

Cuda uzdrowienia

- Prosiłam tylko Boga, by umrzeć wśród sióstr, realnie czułam, że każdy oddech jest tym ostatnim - mówi zakonnica. Dodaje, że guz był już wielkości 5 centymetrów, pojawił się krwotok z nosa, którego nie można było opanować, te uporczywe dolegliwości i duszności potęgował lęk. - Po ludzku patrząc była to tragiczna noc, a nad ranem nie było śladu, całkowite uzdrowienie - mówiła uzdrowiona za przyczyną kardynała Wyszyńskiego.

REKLAMA

Posłuchaj

Cuda za przyczyną błogosławionych kardynała Stefana Wyszyńskiego i matki Róży Czackiej (IAR) 0:28
+
Dodaj do playlisty

 

Relikwie matki Róży Czackiej w procesji poniesie Karolina Gawrych uzdrowiona za jej przyczyną. 29 sierpnia 2010 roku siedmioletnią Karolinę przygniotła belka huśtawki. Urazy głowy dziecka były tak duże, iż lekarze spodziewali się, że jeśli nie umrze, pozostanie w stanie wegetatywnym lub będzie miało poważne uszkodzenia, m.in. wzroku i słuchu.
- Medycy nie dawali szans na moje normalne, dalsze życie, mama prosiła siostrę Agnes - jedną z sióstr franciszkanek, służebnic Krzyża z Lasek o modlitwę, ona postanowiła modlić się za wstawiennictwem matki Czackiej, do niej dołączyły inne siostry, ku zdziwieniu lekarzy po kilku tygodniach zaczęłam wracać do zdrowia - mówi Karolina Gawrych. Dodaje, że po dwóch miesiącach opuściła szpital, odzyskała pełnie zdrowia i wróciła do szkoły.

Powiązany Artykuł

kard_wyszynski_1200x660.jpg
"Kardynał Stefan Wyszyński. W służbie Kościoła i Ojczyzny". Premiera albumu

Notariusz w procesie beatyfikacyjnym matki Czackiej - siostra Radosława Podgórska, franciszkanka z zakładu dla niewidomych w Laskach, wspomina tragiczną noc i modlitewną mobilizację sióstr o zdrowie Karoliny Gawrych. - Dwunastego września był niesamowity kryzys, zaczęło się prężenie mięśni, co oznaczało, że dziewczynka może umrzeć - mówiła siostra Radosława Podgórska. Opowiada, że po tym krytycznym momencie, ku zdziwieniu lekarzy stan zdrowia dziewczynki zaczął się poprawiać. - Bardzo się modliłyśmy, wierzyłyśmy, że jest to czas działania matki Elżbiety, że Pan Bóg tego chce - dodaje siostra notariusz w procesie beatyfikacyjnym matki Czackiej.

Cuda uzdrowienia po odpowiednich procesach kanonicznych - zbadaniu uzdrowień z punktu widzenia medycyny i teologii potwierdziła Kongregacja Spraw Kanonizacyjnych. Orzeczenie o ich autentyczności stanowiło ostatni etap procesów beatyfikacyjnych i otworzyło drogę do wyniesienia na ołtarze dwóch wielkich świadków wiary - kardynała Wyszyńskiego i matki Róży Czackiej.

REKLAMA

We wrześniu 2019 r. komisja kardynałów i biskupów Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych potwierdziła autentyczność uzdrowienia za wstawiennictwem Sługi Bożego kardynała Wyszyńskiego, a 2 października 2019 roku papież Franciszek upoważnił Kongregację Spraw Kanonizacyjnych do ogłoszenia dekretu o cudzie. Natomiast 27 października 2020 roku papież Franciszek upoważnił prefekta Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, kardynała Marcello Semeraro, do ogłoszenia dekretu dotyczącego cudu przypisywanego wstawiennictwu matki Elżbiety Róży Czackiej.

dn

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej