"Jesteśmy oburzeni, że płaci się za uczestnictwo w proteście". Strajkujący mają dostawać 75 zł za godzinę
- Fizjoterapeuci mogą zarobić nawet 75 złotych za godzinę za odbycie "dyżuru" w "Białym miasteczku" - informuje w piątek portal wPolityce.pl. Z informacji uczestników grupy fizjoterapeutów na Twitterze wynika, że całą akcję ma organizować i finansować Krajowa Izba Fizjoterapeutów.
2021-09-17, 20:45
Powiązany Artykuł
"To jest niepoważne". Spychalski o nieobecności protestujących medyków w KPRP
Dziennikarz portalu wPolityce.pl wcielił się w osobę zainteresowaną akcją zarobienia 75 zł. za godzinę za odbycie "dyżuru" w "Białym miasteczku". Propozycja pojawiła się na wewnętrznym forum studentów fizjoterapii w Warszawie.
"Osoby strajkują od 8 do 20" ale - jak pisze portal - "można sobie wybrać, na ile chce się pójść". "Trzeba tylko stać. Osoby chętne zapraszane są do kontaktu w wiadomości prywatnej" - napisała Katarzyna na forum w mediach społecznościowych o nazwie "Fizjoterapeuci UMGR".
Wyjaśniono, że "szefem", który "szuka fizjoterapeutów i koordynuje akcję z ramienia fizjoterapeutów" w tzw. białym miasteczku jest pan Roman.
- "Rozpoczynają się prace nad ustawą, która podniesie płace najniżej uposażonym". Ochman o medykach
- "Nigdzie na świecie nie nadrabia się zapóźnień dwóch dekad skokowo". Premier o postulatach medyków
W rozmowie potwierdził propozycję i zapytał, czy dzwoniąca do niego osoba zgadza się z postulatami protestujących. Pytany o zakres obowiązków uczestnika protestu odparł: "Czasami się zdarza, że gdyby jakiś pacjent się zdarzył, przyszedł, pogadać na różne tematy. Polega to na tym, by w tym namiocie naszym ciągle ktoś był".
Dziennikarzowi wPolityce.pl o sprawie opowiedzieli sami uczestnicy grupy fizjoterapeutów na Twitterze. Z ich informacji wynika, że całą akcję ma organizować i finansować Krajowa Izba Fizjoterapeutów.
"To źle świadczy o naszej branży"
"»Jesteśmy oburzeni, że płaci się za uczestnictwo w proteście. To źle świadczy o naszej branży. Jesteśmy ciężko pracującymi ludźmi, a nie politycznym mięsem armatnim« - mówią fizjoterapeuci, którzy proszą o zachowanie anonimowości" - pisze portal. Jak dodaje "młodzi fizjoterapeuci narzekają też, że na proteście medyków lansują się też politycy opozycji".
Spytano o całą sprawę Krajową Izbę Fizjoterapeutów. "Początkowo usłyszeliśmy, że pieniądze trafiają do fizjoterapeutów spoza Warszawy i jest to zwrot za koszty podróży. Potem, że może być to koszt »porad« i »dyżurów«, organizowanych przez fizjoterapeutów w tzw. białym miasteczku" - zwraca uwagę portal.
REKLAMA
Rzecznik prasowy Krajowej Izby Fizjoterapeutów Dominika Kowalczyk powiedziała, że "wszyscy uczestnicy protestu to zawodowi fizjoterapeuci, którzy ponoszą koszty faktu, że nie przebywają w pracy. Mam informację, że 70 proc. naszych fizjoterapeutów rezygnuje z tego wynagrodzenia, a tylko niektórzy je pobierają".
PAP/ jb
REKLAMA