Mija pół roku od zatrzymania Andrzeja Poczobuta. "On nie poprosi o ułaskawienie"
Polski działacz i dziennikarz z Białorusi jest przetrzymywany w areszcie w mieście Żodzina pod Mińskiem. Białoruskie władze zarzucają jemu i prezes Związku Polaków na Białorusi Andżelice Borys podżeganie do nienawiści na tle narodowościowym. Ma to związek z upamiętnianiem żołnierzy polskiego podziemia niepodległościowego.
2021-09-25, 03:21
Jan Roman, grodzieński dziennikarz pracujący dla TVP Polonia, powiedział Polskiemu Radiu, że Andrzej Poczobut znalazł się w areszcie ze względu na swoją aktywność zawodową i społeczną.
Powiązany Artykuł
Radio Swaboda publikuje fragment listu Andrzeja Poczobuta z aresztu
- Andrzej Poczobut siedzi w więzieniu jako dziennikarz, który zawsze mówił prawdę, ale też ze względu na swoją działalność społeczną jednego z liderów Związku Polaków na Białorusi - powiedział polonijny publicysta. Jan Roman podkreślił, że dobrze zna Andrzeja Poczobuta i wie, że nie zdecyduje się on na pisanie listów o ułaskawienie do Aleksandra Łukaszenki.
Posłuchaj
Mija pół roku pobytu w areszcie więziennym Andrzeja Poczobuta. Materiał Włodzimierza Paca (IAR) 0:52
Dodaj do playlisty
Jan Roman zwrócił uwagę, że przetrzymywanie od pół roku w areszcie Andżeliki Borys i Andrzeja Poczobuta negatywnie odbija się na działalności Związku Polaków na Białorusi.
Czytaj także:
- Media: Andrzej Poczobut dostaje listy ws. "uwolnienia". Prowokacja reżimu Łukaszenki?
- Represje na Białorusi: ponad 1600 spraw karnych przeciwko uczestnikom protestów
jbt
REKLAMA