Matka udusiła trójkę dzieci. Prokuratura: grozi jej dożywocie
- Paulina N. przyznała się do zabójstwa trójki swoich dzieci. 4-letni chłopiec, 2-letnia dziewczynka i 9-miesięczna dziewczynka prawdopodobnie zostały uduszone przez matkę gołymi rękami - poinformowała lubelska prokuratura. Śledczy będą wnioskować o areszt.
2021-10-01, 18:50
Powiązany Artykuł
![1200_policja_shutterstock.jpg](http://static.prsa.pl/images/961dd884-404c-4bbd-bbdc-58145f204e60.jpg)
W piątek 26-letnia Paulina N. została doprowadzona do Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
- Podejrzana usłyszała trzy zarzuty. Są to odrębne zarzuty zabójstwa każdego z dzieci. Mówimy o 4-letnim chłopcu, 2-letniej dziewczynce i 9-miesięcznej dziewczynce. Te czyny zagrożone są karą pozbawienia wolności od ośmiu lat do dożywocia włącznie - powiedziała rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie prok. Agnieszka Kępka.
Dodała, że wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztowania wobec podejrzanej ma zostać skierowany do sądu jeszcze w piątek.
Podczas piątkowej konferencji prasowej prok. Kępka poinformowała, że Paulina N. jest jedyną podejrzaną w sprawie. - W trakcie przesłuchania podejrzana przyznała się do zarzucanych jej czynów. Składała wyjaśnienia dosyć szczegółowe, których treści w tej chwili nie ujawniamy, ponieważ będziemy je weryfikować - powiedziała Kępka.
REKLAMA
Uduszenie dzieci
Zapytana przez dziennikarzy o przyczynę śmierci dzieci, których ciała znaleziono w czwartek rano w jednym z domów przy ul. Nadbystrzyckiej, w centrum Lublina, odpowiedziała, że prawdopodobnie zostały uduszone.
- Z zarzutu wynika, że podejrzana dokonała tego rękami. Jest to wersja wstępna przyjęta przez prokuratora po rozmowie z lekarzem, który w piątek wykonał sekcję zwłok dzieci. Czekamy na opinie pisemne. Jeśli będą inne ustalenia z sekcji, to wtedy będziemy ewentualnie modyfikować zarzut. Na ten moment przyjmujemy, że dzieci zostały uduszone - powiedziała Kępka.
Powiązany Artykuł
![shutterstock_ sąd wyrok sprawiedliwość 1200 free.jpg](http://static.prsa.pl/images/7cdeb1ee-9097-4bd6-8b71-ee3eb17b4ab6.jpg)
Prokurator poinformowała, że po zatrzymaniu podejrzana nie miała alkoholu we krwi. - Natomiast pobrane zostały próbki krwi celem uzyskania informacji, czy była pod wpływem środków odurzających lub substancji psychotropowych. Na ten moment nie mamy jeszcze opinii biegłego na ten temat - powiedziała Kępka.
Prokurator powiedziała, że w trakcie śledztwa może się pojawić konieczność powołania biegłego z zakresu psychiatrii sądowej. Miałoby to pomóc w ustaleniu, czy podejrzana była poczytalna.
REKLAMA
- W sprawie cały czas są przesłuchiwani świadkowie. Postępowanie trwa - dodała Kępka.
Wynajęła domek
Według informacji udzielonych PAP przez Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie w Lublinie Paulina N. przyjechała do Lublina z trójką dzieci z jednej z podlubelskich gmin. W czerwcu wynajęła mały domek (pokój z kuchnią i łazienką) przy jednej z bocznych uliczek - Nadbystrzyckiej. W lipcu zgłosiła się do MOPR o pomoc w ubieganiu się o alimenty.
- Przy wsparciu rodziców doprowadziła zaniedbaną nieruchomość do porządku - powiedziała rzecznik MOPR w Lublinie Magdalena Suduł. Dodała, że kobieta nie zdradzała objawów bierności ani apatii. - Nie mieliśmy informacji o jakichkolwiek nieprawidłowościach czy problemach opiekuńczo-wychowawczych w relacji jej do dzieci. Poprzedni ośrodek, który z tą panią współpracował, pozytywnie się wypowiadał o niej, o współpracy z nią, a także o kwestiach dotyczących dbania o dzieci. Nie było sygnałów o możliwych jakichkolwiek zaburzeniach - powiedziała Suduł.
Powiązany Artykuł
![policja free 1200](http://static.prsa.pl/images/8709c0a9-e651-4528-8ad3-f2c6149844fa.jpg)
- Nie mieliśmy żadnych zgłoszeń ani od rodziców tej pani, ani od sąsiadów, ani też o ewentualnych interwencjach policji, gdzie w jakikolwiek sposób zagrożone byłoby dobro dzieci. Zawsze jeśli do takich sytuacji dochodzi, to wszystkie służby nas informują. Z panią kontaktował się pracownik socjalny i asystent rodziny. Nie zauważyli niepokojących symptomów w jej zachowaniu czy w relacji do dzieci - powiedziała Suduł.
REKLAMA
Zwłoki trójki dzieci odnaleziono w czwartek rano w domku przy ul. Nadbystrzyckiej. Podczas konferencji prasowej prokurator potwierdziła, że na ciała natknęła się babcia, która przyszła do 26-letniej córki w odwiedziny.
pkur
REKLAMA