Będą przyspieszone wybory? Terlecki: musimy brać pod uwagę także i taką możliwość

- Musimy brać pod uwagę także i możliwość wcześniejszych wyborów, choć tego nie chcemy, bo uważamy, że jesteśmy w stanie przez te dwa lata jeszcze wiele dobrego zrobić - mówił szef klubu PiS, wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki.

2021-10-06, 14:40

Będą przyspieszone wybory? Terlecki: musimy brać pod uwagę także i taką możliwość
Obrady w Sejmie/zdjęcie ilustracyjne . Foto: Twitter/@KancelariaSejmu

Terlecki w telewizji wPolsce.pl w kontekście prowadzonych rozmów koalicyjnych przez PiS, został zapytany, czy brana pod uwagę jest możliwość wcześniejszych wyborów.

- Musimy brać pod uwagę także i taką możliwość. Oczywiście nie chcemy przyspieszonych wyborów, uważamy, że jesteśmy w stanie przez te dwa lata jeszcze bardzo dużo zrobić i to spokojnie nawet patrząc na opóźnienie funduszy europejskich - odparł Terlecki.

Sterowanie okrętem w gąszczu przepychanek

Powiązany Artykuł

sejm 1200 pap.jpg
Ankietowani odpowiedzieli na pytanie o zwycięzcę kolejnych wyborów. Nowy sondaż

Zapewniał jednocześnie, że Zjednoczona Prawica jest w stanie jeszcze wiele dobrego zrobić, ale ma kłopot ze "spuścizną po Gowinie". Wyjaśnił, że PiS musi się porozumieć z byłymi posłami Porozumienia, aby utrzymać większość w parlamencie, a także by przekonać do siebie "pojedyncze osoby, które zrozumiały - z naszego punktu widzenia - swój błąd i chcą przejść na dobrą stronę polityki". - Jest też koalicjant, który jest z nami od początku, czyli partia Zbigniewa Ziobry - zaznaczył.

- W tym całym gąszczu drobnych przepychanek musimy sterować tym okrętem jakim jest Zjednoczona Prawica - mówił.

REKLAMA

Terlecki zaznaczył jednocześnie, że "funkcjonowanie na zasadzie administrowania, żeby jakoś to przeciągać, nie ma sensu, bo stracimy wtedy poparcie naszych zwolenników, wyborców".

Czytaj także:

Odejście Gowina z rządu

Powiązany Artykuł

1200.jpg
"Nie mogę akceptować destabilizacji państwa dla prywatnych celów". Monika Pawłowska odchodzi z Porozumienia

14 sierpnia prezydent Andrzej Duda na wniosek premiera Mateusza Morawieckiego odwołał Jarosława Gowina z rządu. Jak informował rzecznik rządu Piotr Müller, powodem dymisji wicepremiera, ministra rozwoju pracy i technologii było to, że Gowin oraz członkowie Porozumienia pracowali w niewystarczającym tempie nad projektami zawartymi w Polskim Ładzie oraz podejmowali - w ocenie szefa rządu - "nierzetelne działania" dotyczące reformy podatkowej. Po odwołaniu Gowina, zarząd Porozumienia podjął decyzję o opuszczeniu Zjednoczonej Prawicy.

Obecnie PiS prowadzi negocjacje koalicyjne m.in. z Partią Republikańską oraz środowiskiem skupionym wokół wiceszefa MON Marcina Ociepy, który wraz z innymi byłymi politykami związanymi z Gowinem powołali na początku września stowarzyszenie OdNowa RP, które ma działać w ramach Zjednoczonej Prawicy i klubu PiS.

REKLAMA

st

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej