"Borkoś" ciężko ranny w wypadku. Apel o oddawanie krwi
- Czeka go prawdopodobnie długa rekonwalescencja, ale będziemy go wspierać - powiedział prezes stołecznego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego Paweł Błasiak, odnosząc się do środowego wypadku, w którym ranny został ratownik Marcin "Borkoś" Borkowski.
2021-10-14, 16:23
Zdarzenie miało miejsce w środę ok. god. 17.00 na ul. Radzymińskiej w Warszawie. - Doszło do wypadku z udziałem motocykla i samochodu osobowego. Ranny kierowca jednośladu został zabrany do szpitala - powiedziała rzeczniczka Komendy Rejonowej Policji Warszawa VI kom. Paulina Onyszko. Dodała, że w chwili zdarzenia kierowcy byli trzeźwi.
Powiązany Artykuł
Poszukiwany przez cztery prokuratury i dwa sądy wpadł po kradzieży alkoholu. Aby uniknąć zatrzymania, podał fałszywe dane
W wypadku ranny został ratownik Marcin Borkowski, znany jako "Borkoś". Z informacji wynika, że do kolizji doszło najprawdopodobniej w momencie, gdy kierująca osobowym oplem wykonywała manewr włączenia się do ruchu. Wtedy miało dojść do zderzenia z jadącym na sygnale ul. Radzymińską w kierunku ul. Białostockiej "Borkosiem".
Ratownik jest w śpiączce farmakologicznej
Ranny ratownik trafił do szpitala przy ul. Szaserów w Warszawie. Prezes stołecznego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego Paweł Błasiak poinformował, że Marcin Borkowski przeszedł operację ortopedyczną i jest pod opieką lekarzy.
REKLAMA
Na facebookowym profilu "Borkosia" czytamy, że stan ratownika jest ciężki, ale stabilny. Marcin Borkowski znajduje się w śpiączce farmakologicznej. - Dobrą informacją jest to, że żyje - podkreślił Paweł Błasiak. - Kontaktuje się z nim rodzina, która prosiła, żeby szczegółowych informacji o stanie zdrowia nie przekazywać - dodał prezes stołecznego WOPR.
- Czeka go prawdopodobnie długa rekonwalescencja. Nie wiem i rodzina też nie wie, jakie będą efekty ten operacji, którą zrobiono - przekazał Paweł Błasiak. Podkreślił także, że ratownicy do niego nie dzwonią, bo jest tam jego rodzina. - Jak będzie mógł to na pewno zadzwoni - podał prezes stołecznego WOPR.
- Jest nam przykro, że to się stało. Będziemy go wspierać, jak będzie się odnawiał, żeby jeździć i pracować - dodał Paweł Błasiak.
Pomoc dla poszkodowanego
Za pośrednictwem Facebooka wystosowano apel o pomoc dla "Borkosia". Krew oddawać można ze wskazaniem: Marcin Borkowski, Wojskowy Instytut Medyczny, Odział Intensywnej Opieki Medycznej.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Pożar na Targówku. Kłęby gęstego czarnego dymu było widać z Dworca Wschodniego
Leczenie ratownika można wesprzeć poprzez zbiórkę prowadzoną na Patronite - patronite.pl/motoambulans.
***
Marcin Borkowski podróżuje po Warszawie motoambulansem, który sam zbudował. Pomaga ludziom w stanie bezpośredniego zagrożenia zdrowia i życia, ponadto dzieli się wiedzą z zakresu udzielania pierwszej pomocy przedmedycznej. Z ratownictwem związany jest od trzech dekad.
ng
REKLAMA
REKLAMA