Europoseł obraził, teraz przestrzega dziennikarkę. Nie milkną echa wulgarnego wpisu Sikorskiego

2021-10-22, 10:45

Europoseł obraził, teraz przestrzega dziennikarkę. Nie milkną echa wulgarnego wpisu Sikorskiego
Radosław Sikorski. Foto: PAP/Leszek Szymański

Nie milkną echa wpisu, którym europoseł PO Radosław Sikorski obraził europoseł Solidarnej Polski Beatę Kempę. W piątek polityk przestrzegał dziennikarkę Radia ZET Beatę Lubecką - która chciała przypomnieć wulgarne słowa, jakie w 2013 roku były szef dyplomacji wypowiadał pod adresem kobiet - że cytowanie nielegalnie pozyskanych treści jest przestępstwem.

Europoseł Solidarnej Polski Beata Kempa napisała w środę na Twitterze: "Na siedzibie Generalnej Dyrekcji Lasów po raz pierwszy łopocze polska flaga. Lasy zawsze wierne Polsce - szczególnie teraz, gdy nasz kraj jest tak brutalnie atakowany". Do wpisu dołączyła zdjęcie. W reakcji Radosław Sikorski, europoseł PO, napisał, że "Flaga ma przykryć to, że gówniarze z Solidarnej Polski doją Lasy Państwowe tak, jak Fundusz Sprawiedliwości".

Powiązany Artykuł

forum-0600281468 (1).jpg
Administrator Soku z Buraka na liście płac PO. Ujawniono wydatki partii

Kempa odpowiedziała: "Herr Lord, na szczęście jest to wciąż flaga Polski! Gdybyście dalej rządzili, nie byłoby jej na czym dzisiaj wieszać. Nienawiść do polskich symboli to ciężka choroba". "Walnij się w zatłuszczony łeb" - odpisał Sikorski.

Polityk, która była w czwartek gościem w Polsat News pytana o ten wpis powiedziała, że "są granice pogrywania". - One zostały bardzo mocno przekroczone. Jeśli nie będą wyciągnięte konsekwencje i polityka w Polsce dalej będzie iść w tym kierunku, to rzut beretem, by bić kobiety. Jestem pewna, że (Sikorski) byłby w stanie to zrobić. Jego wypowiedź dla Interii o tym świadczy - mówiła nie kryjąc łez.

Czytaj także:

Wpis Radosława Sikorskiego nie podobał się też niektórym politykom PO m.in. europosłowi Andrzejowi Halickiemu, który zasugerował, by Sikorski za niego przeprosił. - Na osobach publicznych ciąży pewna odpowiedzialność, powinny stanowić przykład - powiedział Halicki. Również szef klubu KO Borys Budka powiedział, że nigdy nie użyłby takich słów.

"Ale pan mnie straszy?" Zgrzyt w Radiu Zet

Powiązany Artykuł

forum kukiz 1200.jpg
"Niestety taka jest kultura piewców miłości, tolerancji i wolności mediów". Kukiz o hejcie w jego stronę

Sikorski pytany w piątek w Radiu Zet o swój wpis powiedział: "Pani Beata Kempa raczyła napisać do mnie per Herr i napisać, że nienawidzę symboli polskości, co uznałem za bardzo obraźliwe". - I rzeczywiście odpowiedziałem może przesadnie, nieelegancko, więc przeprosiłem - powiedział europoseł PO.

Prowadząca rozmowę Beata Lubecka przypomniała politykowi Platformy Obywatelskiej, że już wcześniej był znany z wulgarnych określeń kobiet. - Mam na myśli rozmowę z 2013 roku z Janem Kulczykiem – stwierdziła dziennikarka. Radosław Sikorski bronił się tym, że "cytowanie nielegalnie pozyskanych treści jest przestępstwem". 

Dziennikarka Lubecka broniła się, mówiąc, że na razie jeszcze niczego nie zacytowała. – No więc dlatego przestrzegam panią – powiedział Sikorski. – Ale pan mnie straszy, rozumiem? To poda mnie pan do prokuratury – odpowiedziała Lubecka.

Wulgaryzmy w rozmowie z Kulczykiem

W 2013 roku w rozmowie z Janem Kulczykiem w restauracji Amber Room, Sikorski państwową urzędniczkę określił słowem "biurwa". – Jakaś p**da, wiesz, taka, zamiast ją dowartościować, przep*****lić jak trzeba, to dał jej jakieś biuro… – mówił na taśmie Sikorski.  I się zemściła, suka, i całe ministerstwo miało kłopoty z tego powodu… a trzeba było się poświęcić – dodał.

Z kolei wygląd czarnoskórej stewardesy Kulczyka skomentował słowami: "jak to mówią angielscy dżentelmeni: nie zrzuciłbym z końca członka".

dn/tvp.info/PAP

Polecane

Wróć do strony głównej