Centrum prasowe przy granicy już otwarte. Rzecznik rządu: to sposób walki z dezinformacją

Rzecznik rządu Piotr Müller, wraz z wiceministrem spraw zagranicznych Marcinem Przydaczem i komendantem Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej generałem brygady Andrzejem Jakubaszkiem, wziął udział w otwarciu centrum prasowego na polsko-białoruskiej granicy w miejscowości Popławce w województwie podlaskim.

2021-12-03, 15:25

Centrum prasowe przy granicy już otwarte. Rzecznik rządu: to sposób walki z dezinformacją

Rzecznik rządu poinformował w piątek, że taktyka realizowana przez reżim Łukaszenki i wspierana przez Rosję, ma nie tylko charakter wojny hybrydowej na granicy polsko-białoruskiej.

- To są działania dotyczące dezinformacji, w ramach ataków hakerskich na infrastrukturę krytyczną, nie tylko w Polsce, ale również w innych obszarach Europy. To są również działania polegające na manipulacji cenami gazu, które powodują destabilizację energetyczną w Europie, które powodują również niepokój jeśli chodzi o Ukrainę, która też może mieć z tego powodu problemy z dostawami i stabilnością energetyczną - mówił rzecznik rządu.

Zaznaczył, że Polska i jej sojusznicy obserwują również "działania o charakterze mobilizacji wojsk na terenie Białorusi i Rosji", a także ćwiczenia, które budzą niepokój. W jego ocenie, te ruchy doprowadziły do "niezwykle trudnej sytuacji geopolitycznej".

- To wszystko również powoduje, że naszymi wyzwaniami są te związanie z bieżącym informowaniem oraz walką z dezinformacją i z tego powodu spotykamy się dzisiaj tutaj, będziemy podejmować działania informacyjne w pobliżu granicy. Również dzisiaj pierwsze ekipy medialne będą miały dostęp do pasa przygranicznego i w związku z tym dzisiejsze nasze spotkanie oraz cały ciąg działań komunikacyjnych, który chcemy podejmować. Chcemy wyjaśniać tę sytuację, która ma miejsce w obszarze Europy Środkowo-Wschodniej, bo ona ma dużo szerszy kontekst - tłumaczył Piotr Müller.

REKLAMA

"Sygnał dla Białorusi"

Z kolei wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz powiedział, że sankcje wobec Białorusi nie są celem samym w sobie. Wczoraj wprowadziły je Unia Europejska, Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i Kanada.

Wiceszef MSZ podkreślił podczas otwarcia centrum prasowego w Popławcach na Podlasiu, że jeśli Białoruś złagodzi swoją politykę, może liczyć na zniesienie sankcji. - Nie chcemy ich postrzegać tylko jako kary, ale także jako sygnał do powstrzymania się od tych agresywnych kroków - powiedział.

- Jeśli władze w Mińsku wspierane przez władze w Moskwie zmienią swoją agresywną politykę, Unia Europejska będzie gotowa do ewentualnych zmian, ale warunkiem do tego jest zaprzestanie tej agresji, zmiana wewnętrzna w sytuacji na Białorusi, począwszy od wypuszczenia więźniów, wolnych dziennikarzy oraz Andżeliki Borys i Andrzeja Poczobuta - mówił wiceminister.

Uchwalone wczoraj sankcje są wymierzone w konkretne osoby i białoruskie firmy. Na unijnej czarnej liście jest 17 osób i 11 firm. Sankcje obejmują zakaz wjazdu do Unii i zablokowanie aktywów w Europie.

REKLAMA

"Szybkie i sprawne działania"

Komendant Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej generał brygady Andrzej Jakubaszek powiedział, że polska granica jest chroniona skutecznie i z poszanowaniem praw i wolności osób, które ją nielegalnie przekraczają.

Podkreślił na konferencji prasowej, że Straż Graniczna od 5 miesięcy skutecznie stara się sprostać presji migracyjnej, dzięki czemu odnotowano pewną stabilizację na granicy z Białorusią. - W sposób w zasadzie doraźny stworzyliśmy cały system organizacyjny, logistyczny, finansowy i kadrowy, który pozwolił nam na zorganizowanie szybkiego i sprawnego współdziałania. Straż Graniczna, która była odpowiedzialna za ten odcinek granicy została skutecznie wsparta olbrzymimi siłami Wojska Polskiego i Policji. To zostało zrobione w sposób szybki, sprawny i tak skuteczny, że odnotowaliśmy pewną stabilizację - mówił Komendant Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej.

Generał Jakubaszek dodał, że uspokojenie sytuacji na granicy z Białorusią było możliwe m.in. dzięki wprowadzeniu kilku rozwiązań prawnych, w tym stanu wyjątkowego. Podkreślił, że w tym czasie służby mogły działać sprawniej, a mieszkańcy pogranicza czuli się bezpieczniej.

Straż Graniczna odnotowała wczoraj 46 prób nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusi do Polski. Wobec dziewięciu osób wydano postanowienia o opuszczeniu terytorium Polski.

REKLAMA

Zobacz także: Piotr Müller o obecności wojsk rosyjskich przy granicy z Ukrainą

Czytaj również:

nt

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej